Kto zlecił morderstwo prezydenta Pragi? Czechy wyrzucają rosyjskich dyplomatów

Czeska granica.
Czeska granica. (Fot. PAP)
REKLAMA

W Czechach trwa skandal szpiegowski. Kolejni oficerowie rosyjskiego wywiadu pracujący jako dyplomaci są wydalani z kraju.

W piątek Czechy wydaliły z kraju kolejnych rosyjskich dyplomatów. W rzeczywistości mieli być to dwaj oficerowie rosyjskiego wywiadu.

To kolejna odsłona szpiegowskiego skandalu, który trwa od dwóch miesięcy. Zdaniem czeskich władz Rosjanie mieli próbować zamordować prezydenta Pragi.

REKLAMA

Początkiem awantury była decyzja prezydenta Pragi Zdenka Hriba o usunięciu z miasta pomników sowieckich żołnierzy. Chodzi m.in. o pomniki marszałka Iwana Koniewa.

To wywołało napięcie dyplomatyczne na linii z Moskwą.

Jednak prawdziwą burzę wywołało zatrzymanie rosyjskiego dyplomaty na lotnisku w Pradze. Rosjanin miał w walizce śmiertelną truciznę – rycynę.

Zdaniem czeskiego tygodnika Respekt”, powołującego się na źródła w czeskich służbach, trucizna miała być dla niedoszłego mordercy. Ten miał wykonać zamach skrytobójczy na prezydencie miasta oraz burmistrzu jednej z dzielnic.

Prezydent i burmistrz otrzymali ochronę policji. Następnie Czechy zdecydowały się wydalić z kraju dwóch Rosjan, pracowników federalnej agencji ds. kontaktów z obywatelami rosyjskimi za granicą.

Pracownik czeskiej organizacji pozarządowej Jakub Janda wskazał, iż chodzi o Andrieja Konczakowa z Federalnej Służby Bezpieczeństwa i Igora Rybakowa, związanego najprawdopodobniej ze Służbą Wywiadu Zagranicznego Rosji.

Jednak zdaniem czeskich mediów na wydaleniu w piątek dwóch oficerów wywiadu, pracujących pod przykrywką, afera się nie skończy.

Źródło: Super Express / Respekt

REKLAMA