Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja ostrzega, że Polskę może czekać włoski scenariusz epidemii koronawirusa. W ostatnich dniach w naszym kraju odnotowuje się wysokie liczby nowych zachorowań.
W sobotę przybyło w Polsce 576 nowych przypadków koronawirusa. Dzisiaj rano Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 263 kolejnych zakażonych. Na antenie TVN niepokojące dane skomentował Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja.
– Przebieg tej epidemii w postaci bardzo wysokiej dziennej zachorowalności, ale w postaci prostej, był niebezpieczny. On świadczy o tym, że sobie chyba źle radzimy z walką z epidemią, ponieważ nie widać żadnych zmian, by zmniejszała się ilość zachorowań dziennych. A wręcz odwrotnie – mówił Matyja.
W ocenie eksperta zniesienie restrykcji jest „nie tylko niezrozumiałe, ale nieodpowiedzialne”. – To może doprowadzić do tego, że ten szczyt zachorowań mamy ciągle przed sobą. Oby się nie sprawdziło, bo może tak być (…) Możemy doprowadzić z opóźnieniem, ale jednak, do sytuacji włoskiej czy hiszpańskiej – mówił.
Jak podkreślał Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, luzowanie obostrzeń przy takich wskaźnikach zachorowalności, jest w jego ocenie nieodpowiedzialne.
– Takie rozluźnienie – wesela, inne zbiorowe spotkania – są dla mnie nieodpowiedzialne – stwierdził.
– Bądźmy my odpowiedzialni, bo to odpowiedzialność nas wszystkich może zdecydować o tym, że wreszcie dojdzie do spadku zachorowań dziennych – twierdził.
– Obawiam się, że ten szczyt epidemii może nastąpić właśnie tuż przed albo w dniu wyborów, bo taki jest okres mniej więcej pojawiania się objawów koronawirusa – dodał prof. Matyja.
Źródło: TVN