Podczas epidemii stracił fortunę. Prezes STS: „Powiedziałem o tym żonie i ruszyliśmy dalej”

Mateusz Juroszek, prezes STS Zakłady Bukmacherskie.
Mateusz Juroszek, prezes STS Zakłady Bukmacherskie. (Zdj. PAP/Leszek Szymański)
REKLAMA

W wywiadzie dla portalu Money.pl prezes STS Zakłady Bukmacherskie Mateusz Juroszek powiedział, że podczas epidemii koronawirusa stracił kilkadziesiąt milionów złotych. Wszystko przez zawieszenie rozgrywek sportowych prawie na całym świecie.

Dla STS zatrzymanie sportu na świecie z automatu musiało oznaczać olbrzymie straty. „Gdy zaczynał się lockdown, to widzieliśmy spadki niemal od razu. Na początku do 70 proc. poziomów sprzed epidemii. A gdy przestała grać Rosja czy Turcja, to przychody obniżyły się do 50 proc.” – wyznał w rozmowie z Money.pl Juroszek.

Kibice nie mieli co obstawiać, a straty były coraz większe. „Niby wiedzieliśmy, że to tymczasowe, ale w kwietniu obroty dalej leciały w dół do ok. 40 proc. No bo ile można obstawiać ligę białoruską czy turnieje tenisa stołowego w Rosji? Na dodatek można już było wychodzić z domu, pogoda sprzyjała spacerom. Dla naszego biznesu to nie oznaczało nic dobrego” – tłumaczył prezes STS.

REKLAMA

Po raz pierwszy światełko w tunelu zapaliło się jak ruszyły ligi koreańska i tajska, ale prawdziwy skok nastąpił w momencie wznowienia Bundesligi. „Wtedy dzienne przychody wróciły do 60 proc., a w ostatni weekend do 80 proc. normalnej soboty z czasów przed pandemią” – relacjonował.

A jak grający u bukmachera kibice zareagowali na powrót Ekstraklasy? Okazuje się, że dużo mniej entuzjastycznie. „Oczywiście polska liga również jest popularna, ale w ubiegłym roku to była druga połowa pierwszej dziesiątki pod tym względem. Gdyby zamiast Ekstraklasy w ubiegły weekend grała liga hiszpańska, to obroty byłyby pewnie jeszcze większe” – dodał Juroszek.

W rozmowie prezes STS zdradził też ile jego firma straciła na epidemii. „Od razu zaksięgowałem sobie w głowie, że straciłem kilkadziesiąt milionów złotych. Powiedziałem o tym żonie i ruszyliśmy dalej. Spędziłem kwarantannę z dziećmi, ponadrabiałem zaległości rodzinne” – opowiadał.

Źródło: money.pl

REKLAMA