Sondaż prezydencki, w którym wygrywa Krzysztof Bosak. Ta grupa wyborców popiera kandydata Konfederacji

Gdynia, 31.05.2020. Kandydat Konfederacji w wyborach prezydenckich Krzysztof Bosak (C) z kaszubską tabakierą, którą otrzymał od swojego zwolennika w Gdyni, 31 bm. (aldg) PAP/Adam Warżawa
Kandydat Konfederacji w wyborach prezydenckich Krzysztof Bosak. PAP/Adam Warżawa
REKLAMA

Na zamkniętej grupie na FB dla Kaszubów przeprowadzono sondaż przedwyborczy. Pierwsze miejsce zajął w nim Krzysztof Bosak – kandydat Konfederacji.

Na temat preferencji wyborczych Kaszubów istnieje mit, jakoby byli oni „bastionem PO” na Pomorzu. W rzeczywistości jednak statystyki powyborcze pokazują, że obecnie w miejscowościach gdzie wciąż używa się języka kaszubskiego wygrywa PiS. W wyborach samorządowych natomiast Kaszubi najczęściej, w przeciwieństwie do reszty Polski, wybierają kaszubskie partie regionalne.

Kaszubski publicysta, Adóm Hébel, pisze w „Gazecie Świętojańskiej”, że część Kaszubów kieruje się w wyborach zasadą „jesteśmy Kaszubami, więc nie możemy głosować na wrogów Kościoła”. Taka postawa w pewien sposób wyjaśnia bardzo ciepłe przyjęcie Grzegorza Brauna na Pomorzu, gdy startował on na prezydenta Gdańska, a także jego całkiem dobry wynik.

REKLAMA

W tym samym artykule przeczytamy, że na zamkniętej grupie na FB dla Kaszubów przeprowadzono sondaż przedwyborczy. Wygrał w nim kandydat Konfederacji – Krzysztof Bosak.

Czy jest się o co bić?

Obecnie w Polsce żyje 566 737 osób kaszubskiego pochodzenia. Jednak tylko 228 000 z nich deklaruje kaszubską przynależność narodową (Narodowy Spis Powszechny 2011). To wciąż dość spora grupa potencjalnych wyborców.

Wie o tym np. Platforma Obywatelska, która od kilku lat próbuje odzyskać głosy pomorskich autochtonów. Spoty Małgorzaty Kidawy-Błońskiej miały możliwość włączenia kaszubskich napisów, a Rafał Trzaskowski powiedział w Gdańsku kilka zdań po kaszubsku. Poparcie jednak nie rośnie.

Konserwatywny lud został skutecznie odstraszony silnym zliberalizowaniem światopoglądowej linii partii. Nie działa już również postać Donalda Tuska, który kiedyś, co by nie zrobił, budził sympatię, jako „ten Kaszuba w polityce”.

Obecna popularność Prawa i Sprawiedliwości na tych ziemiach może być efektem poszukiwania konserwatywnej partii na którą można by zagłosować. Śledząc jednak np. wyniki wyborcze z II Rzeczypospolitej, zauważymy, że Kaszubom daleko było na sanacji, na której dziś wzoruje się PiS, i bliżej trzymali się narodowców.

Istnieje więc spora szansa dla Konfederacji na przejęcie tego elektoratu. Sondaż internetowy – choć trudno powiedzieć w jakim stopniu miarodajny – wskazuje na to, że taka możliwość istnieje.

Warto też wspomnieć o popularności wolnościowego skrzydła Konfederacji na Pomorzu i wśród Kaszubów. Od około roku, „Młodym dla Wolności” w województwie pomorskim, przewodniczy kaszubskojęzyczny działacz. Więc potencjał jest. Trzeba go tylko dobrze wykorzystać.

Źródło: „Gazeta Świętojańska”, nczas.com

REKLAMA