W USA w sklepach z bronią zaczyna brakować towaru. Największym wzięciem cieszą się strzelby

Broń. Foto ilustracyjne: Pixabay
Broń. Foto ilustracyjne: Pixabay
REKLAMA

Sklepy z bronią w USA przeżywają kolejny boom. Sprzedaż znacznie wzrosła na początku pandemii koronawirusa. Teraz zainteresowanie bronią pobudziły zamieszki murzyńsko-lewackie po śmierci George’a Floyda.

Policja, czy Gwardia Narodowa wydaje się wielu Amerykanom niedostateczną gwarancją bezpieczeństwa ich rodzin i domów. Biorą więc sprawy w swoje ręce i po prostu się zbroją.

Kanał Fox5 pokazał reportaż ze sklepu Coliseum Gun Traders w Uniondale w hrabstwie Nassau. Sprzedawcy odbierają setki telefonów od klientów i to druga taka fala kupowania broni w tym roku. Najpierw zainteresowanie wzrosło po wybuchu pandemii koronawirusa, teraz po zamieszkach. Manager sklepu Andy Chernoff mówi, że nie ma już żądnych zapasów.

REKLAMA

Towar na półkach kończy się – dodaje. Inny sklep – Jimmy’ego w Mineola pracuje do północy. Ciekawostką jest, że w broń zaopatrują się różne mniejszości etniczne, który wybierają ten amerykański system ochrony swoich domów przed splądrowaniem. Nie jest więc prawdą, że to „zbroją się biali”.

Według szacunków Small Arms Analytics and Forecasting, prywatnej firmy badawczej, w maju sprzedano 1,7 miliona sztuk broni, co stanowi wzrost o 80% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Czerwiec dla sprzedawców broni może przynieść jeszcze większy wzrost obrotów.

Detaliczni sprzedawcy twierdzą, że wielu klientów nabywa broń po raz pierwszy. Największym wzięciem cieszą się strzelby, których cena wynosi około 300 USD.

Departament Policji Hrabstwa Nassau nie ma nic przeciw prawu do posiadania broni, ale policja podkreśla, że jej funkcjonariusze, nawet w tym burzliwym czasie, są w stanie sami utrzymać porządek.

Trochę innego zdania są mieszkańcy. Uważają, że nie zaszkodzi brać sprawy we własne ręce i w tych „przerażających czasach” być przygotowanym na każdy przypadek.

Źródło: FOX5

REKLAMA