
Dziennikarz śledczy Najwyższego Czasu!, Leszek Szymowski, dotarł do materiałów nt czipowania Polaków.
„Ile zarobią minister zdrowia i jego brat na wprowadzeniu obowiązku wszczepienia każdemu Polakowi chipa przeciwzakaźnego?” – Leszek Szymowski odpowiada na to pytanie na swoimi profilu FB.
Czipy miałyby zostać użyte do walki z koronawirusem
„Amerykański potentat biotechnologiczny – spółka Hemp & Health pochwaliła się 18 maja, iż razem z amerykańskim partnerem – spółką Alivecell LLC stworzyła w Polsce firmę Alive Health sp. z o.o. Zajmie się ona produkcją implantu zdrowotnego – jak elegancko nazywa się chip, który ma zawierać tzw. „biomarkery” sygnalizujące infekcje wirusowe w tym Covid-19″ – pisze Szymowski powołując się na dane ze strony hempandhealth.pl.
Inwigilacja na niespotykaną dotychczas skalę
„Marker – główny element chipa – natychmiast o tym powiadomi ale nie tylko zaszczepionego lecz również… władze państwowe” – informuje Szymowski.
„Inaczej mówiąc: państwowa administracja będzie miała pełną i na bieżąco aktualizowaną wiedzę o naszym stanie zdrowia. Jest bowiem kwestią czasu udoskonalenie tych „markerów”, aby informowały nie tylko o chorobach zakaźnych lecz również o innych” – dodaje.
Trzeba przyznać, że jeśli okazałoby się to prawdą, to mielibyśmy do czynienia z inwigilacją na nieznanym dotychczas poziomie.
Biblijne znamię bestii wykrywające homofobię
„Ten potworny projekt zbiega się w czasie z pomysłem powołania tzw. „paszportów zdrowotnych” czyli bazy danych o stanie zdrowia każdego obywatela” – przypomina o innym projekcie dziennikarz.
„Ten „paszport zdrowotny” będzie miał na celu oficjalnie bezpieczeństwo – władze zakażą np. wstępu do samolotu temu, kto nie ma takiego „paszportu”. Administracyjna uciążliwość zmusi wielu z nas do zaimplementowania sobie tego”.
Szymowski twierdzi, że na ten moment chodzi o monitorowanie zdrowia, ale już niedługo wprowadzony zostanie również monitoring poglądów i zachowań.
„W pierwszej kolejności będzie to homofobia, którą czujni biurokraci natychmiast odnotują na czipie, aby „homofoba” mieć pod pełną kontrolą” – twierdzi.
Wszystko zależy od ministra Łukasza Szumowskiego
„Wprowadzenie tej gigantycznej inwigilacji – biblijnego „znaku bestii” – zależne jest w największej mierze od Łukasza Szumowskiego, który – jak wykazały ostatnie miesiące – jest autoryzowany do podjęcia każdej decyzji w sektorze zdrowotnym” – zauważa dziennikarz śledczy.
Szymowski nie ma jednak dobrych przeczuć co do decyzji Szumowskiego. „Aby tę decyzję minister podjął właściwą, pewnie zainteresowana firma znajdzie znowu jakiegoś 'narciarza'”.
„Podsumowując: minister zdrowia zafunduje nam – za pieniądze podatników – potężny, nieznany wcześniej w historii system przymusowej inwigilacji i segregacji eugenicznej. Pretekstem będzie walka z koronawirusem” – kończy swój wpis Szymowski.