
Kandydat Demokratów Biden robi kampanię wyborczą na śmierci czarnoskórego Georgesa Floyda. Wykorzystał nawet jego pogrzeb do nagrania swojego wyborczego spotu.
Chyba nie ma rzeczy, której nie zrobiłby Joe Biden, żeby zdobyć dodatkowe głosy. Wspiera go w tym cała amerykańska lewica, dla której „epoka Trumpa” jest katastrofą ideologiczną. We wtorek 9 czerwca kandydat Demokratów podczas ceremonii pogrzebowej George’a Floyda w Houston, udostępnił swoje nagrane przemówienie.
W tle rozbrzmiewała żałobna muzyka, a Biden, „protestował” przeciwko rasizmowi i obiecywał „zmieniać świat na lepsze w imieniu George’a Floyda”.
„Godzina sprawiedliwości rasowej” wybiła w USA, uroczyście deklarował Joe Biden. Zdaje się, że zachęcał w ten sposób do dalszych zamieszek, a może nawet rewolucji. Kandydat lewicy na prezydenta zwrócił się górnolotnie do córki George’a Floyda: „jesteś taka odważna. Tata patrzy na ciebie z góry i jest taki dumny. Wiem, że tęsknisz za jego uściskami, bo brał cię na ramiona, abyś mogła dotknąć nieba”.
Nie ma wątpliwości, że to prześciganie się w hołdach dla Floyda i robienie z podejrzanej postaci „świętego” to szersza operacja polityczna Partii Demokratycznej. Chodzi tu o głosy wszystkich Afroamerykanów. Demokraci wyraźnie się ożywili w kampanii. Mają te z wsparcie mediów.
„George Floyd zmienił świat” – mówił Al Green, Demokrata z Teksasu. W Houston Demokratka Sheila Jackson wyrażała nadzieję, że George Floyd „nie umarł na próżno”, a jego „misja” na Ziemi to będzie powstawanie ludzi ku sprawiedliwości”.
Grief is a heavy burden to bear — and it's even harder with the eyes of the world watching. I know. But that burden is now a purpose — to change the world for the better in the name of George Floyd.
That's the message I shared with his loved ones during today's service: pic.twitter.com/2LKJzwBUSO
— Joe Biden (@JoeBiden) June 9, 2020
Źródło: VA