
Kryzys wywołany pandemią koronawirusa odciska coraz większe piętno na życiu mieszkańców Hiszpanii. Co czwarty z nich nie posiada środków na opłatę rachunków – wynika z badania przeprowadzonego przez spółkę Intrum. PKB kraju może spaść o 15 procent.
Z sondażu wynika, że już ponad 24 proc. obywateli Hiszpanii z powodu trudności finansowych w okresie epidemii poprosiło o pożyczkę lub wyczerpało limit dostępnych na karcie kredytowej środków w celu pokrycia opłat.
„Według autorów badania przeciętny Hiszpan ubiegający się o pożyczkę to osoba w wieku od 45 do 54 lat, którego firma została poszkodowana w efekcie epidemii koronawirusa” – napisał w środę publikujący wnioski ze studium dziennik „La Voz de Galicia”.
Autorzy badania wskazali, iż 64 proc. obywateli Hiszpanii przyznaje, że ich wpływy finansowe zmalały w związku z kryzysem wywołanym epidemią.
„Z szacunków banku centralnego Hiszpanii wynika, że w marcu, czyli na początku obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego, wartość zadłużenia rodzin w kraju wynosiła łącznie 65 mld euro” – przypomnieli eksperci Intrum, wskazując, że już 15 proc. obywateli płaci za podstawowe potrzeby pieniędzmi z zaciągniętych kredytów.
Z prognoz banku centralnego Hiszpanii wynika, że epidemia koronawirusa może doprowadzić do końca 2020 roku do spadku PKB tego kraju nawet o 15,1 proc. Z kolei szacowane w maju na 15 proc. bezrobocie może wzrosnąć do końca grudnia do 23,6 proc.
Według dziennika „El Mundo”, w hiszpańskich wspólnotach autonomicznych wzrosła drastycznie wraz z epidemią liczba osób zgłaszających się z prośbą o pomoc do organizacji charytatywnych. W samej tylko aglomeracji Madrytu grono ubiegających się o wsparcie hiszpańskiego Caritas zwiększyło się aż trzykrotnie.