Porzucony mężczyzna zabił w zemście córkę swojej byłej. Psychiatrzy: „Był w pełni poczytalny”

Zdjęcie ilustracyjne Foto: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne Foto: Pixabay
REKLAMA

Prokuratura w Jastrzębiu-Zdroju skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi J. Zwyrodnialec z zemsty na byłej zabił jej 24-letnią córkę.

Do szokującej zbrodni doszło w Jastrzębiu-Zdroju. W środę 10 czerwca prokuratura skierowała do sądu okręgowego w Rybniku akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi J., a na jaw wyszły nowe wstrząsające fakty.

Przypomnijmy – J. nie mógł pogodzić się z rzuceniem go przez partnerkę. Postanowił zemścić się na kobiecie w najbardziej okrutny sposób.

REKLAMA

J. zaczaił się na kobietę w okolicy ogródków działkowych. Wiedział, że córka byłej – Wiktoria S. chodzi tam na spacery z psem.

Gdy 24-latka przechodziła nieopodal ulic Pileckiego -Szybowej, J. rzucił się na nią z nożem. Były partner jej matki zadał jej aż 11 ciosów.

– Została jedenastokrotnie ugodzona w klatkę piersiową, trzykrotnie w okolice prawego przedramienia, raz w udo i dziewięciokrotnie w lewe przedramię. Ciosy w klatkę piersiową okazały się śmiertelne – powiedział prokurator Jacek Rzeszowski, szef Prokuratury Rejonowej w Jastrzębiu-Zdroju.

Po zabójstwie J. wyciągnął telefon i wyszukał najbliższego adwokata. Padło na mecenasa z Wodzisławia.

J. zadzwonił z informacją, że zabił kogoś i popełni samobójstwo. Adwokat natychmiast powiadomił policjantów.

We wskazane miejsce ruszyły patrole policji.

– Policjanci w trakcie przeszukania terenu, w zaroślach na osiedlu Przyjaźń znaleźli jastrzębianina, który przyznał się do zabicia kobiety i wskazał mundurowym miejsce, gdzie doszło do zdarzenia – powiedziała Halina Semik, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.

Zasztyletowana Wiktoria S. leżała na drodze przy działkach Policjanci próbowali reanimować kobietę do czasu przybycia pogotowia, jednak służby medyczne stwierdziły zgon.

J. po zatrzymaniu przez policję przyznał się do zabójstwa. Jednak w prokuraturze zaczął wypierać się zbrodni.

Teraz ujawniono wyniki badań psychiatrycznych. Biegli wskazali, że J. zaplanował zbrodnię i był absolutnie poczytalny.

Ponadto śledczy zebrali mocne dowody przeciwko mężczyźnie. Badania fizyczno-chemiczne narzędzia zbrodni, ślady krwi na jego ubraniu potwierdzone badaniami DNA.

Za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem grozi mu dożywocie.

Źródło: Dziennik Zachodni

REKLAMA