Black Lives Matter nie dla białych? Czarnoskórzy rozstawiają Europejczyków podczas „antyrasistowskich” demonstracji

Bwalya Sørensen z Black Lives Matter/Fot. screen Facebook Political Critique
Bwalya Sørensen z Black Lives Matter/Fot. screen Facebook Political Critique
REKLAMA

Rzekomo antyrasistowski ruch Black Lives Matter przekracza kolejne granice absurdu. Do groteskowych scen doszło w weekend w Danii. Działacze zebrali się przed ambasadą USA w Kopenhadze. Czarni organizatorzy strofowali jednak białych uczestników.

W niedzielę w Kopenhadze zgromadziło się ok. 15 tys. zwolenników Black Lives Matter. Manifestanci nie przestrzegali zasad dystansu społecznego. Ponadto czarni aktywiści kazali biały stanąć z tyłu i nie rozmawiać z mediami.

Jedną z głównych organizatorek duńskiej demonstracji była Bwayla Sörensen. Czarnoskóra aktywistka jest jednak znana głównie z niechęci do białych Europejczyków. W listopadzie ubiegłego roku niechlubnie zasłynęła nazywając jednego z duńskich polityków „śmierdzącą kupą śmieci”.

REKLAMA

W niedzielę to właśnie ona rozstawiała białych. Krzyczała, by wydać im polecenia gdzie mają iść oraz gdzie nie mogą stać. – Biali ludzie, ruszajcie się, ruszajcie się. Stańcie tam – krzyczała Sörensen.

„Walcząca z rasizmem” czarna aktywistka uważa jednak swoje zachowanie za normalne i nie ma sobie nic do zarzucenia. Duński serwis informacyjny 180grader zapytał, czy takie traktowanie białych i mówienie im, że powinni stać z tyłu, podczas rzekomo antyrasistowskiej demonstracji jest właściwe. Zdaniem Bwayli Sörensen tak właśnie powinno być.

Źródła: denkorteavis.dk, voiceofeurope.com

REKLAMA