
Państwowe linie lotnicze ratują się przed bankructwem. W ramach cięcia kosztów planują zwolnić ponad 20 tys. ludzi.
Niemiecki narodowy przewoźnik Lufthansa zmaga się ze skutkami kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa COVID-19. Koncern w ramach oszczędności chce zlikwidować 22 tys. pełnowymiarowych miejsc pracy.
O planach Lufthansy poinformowały władze firmy po spotkaniu ze związkami zawodowymi. – Konieczne jest wyraźne zmniejszenie kosztów personelu – podkreślili Niemcy.
Natomiast szef Lufthansy Carsten Spohr stwierdził, iż spodziewa się, że przywrócenie normalności w koncernie zajmie lata. Stąd też szerokie plany restrukturyzacji.
– Zakładamy, że po kryzysie flota Lufthansy zmniejszy się o około 100 samolotów – powiedział Spohr. Zwolnienia obejmą zatem pilotów i pracowników personelu pokładowego oraz administracji czy dostawców.
Kryzys wywołany pandemią zrujnował finansowo niemieckiego giganta. Tylko w kwietniu Lufthansa traciła milion euro co godzinę.
Na ratunek państwowemu przewoźnikowi rzucił się rząd Angeli Merkel. Aby uchronić linie przed bankructwem Niemcy chcą wpompować w nie ok. 9 mld euro.
Jednak zgodę na warunki tej pomocy muszą jeszcze wydać akcjonariusze Lufthansy. Walne zgromadzenie ma odbyć się 25 czerwca.
Związek zawodowy personelu pokładowego już zapowiedział działania w celu ograniczeniu zwolnień. Wśród propozycji jest obniżka pensji o 45 proc.
Źródło: Deutsche Welle