
„Przeminęło z wiatrem” numerem jeden na liście bestsellerów Amazona. Zainteresowanie legendarną pozycją wzrosło po usunięciu filmu z platformy HBO Max. Tak właśnie kończy się cenzura.
Przypomnijmy, że „Przeminęło z wiatrem” zostało usunięte z platformy streamingowej po tym, jak na łamach „Los Angeles Times” został opublikowany list otwarty Johna Ridleya, scenarzysty filmu „Zniewolony. 12 Years a Slave”. Wskazywał on, że film „utrwala rasistowskie stereotypy”.
Cenzura „Przeminęło z wiatrem”
„Przeminęło z wiatrem” to produkt swoich czasów i przedstawia uprzedzenia rasowe i etniczne które, niestety, były powszechne w amerykańskim społeczeństwie. Rasizm był zły wtedy i jest zły teraz, a my czuliśmy, że trzymanie tego tytułu bez wyjaśnienia i potępienia tych uprzedzeń byłoby nieodpowiedzialne. Sposób, w jaki przedstawiono te aspekty stoi w opozycji do wartości wyznawanych przez WarnerMedia” – napisano w komunikacie po usunięciu filmu.
„Przeminęło z wiatrem” to najlepiej zarabiający film w historii Hollywood, więc HBO – mimo że oburza się na urojony rasizm – przywróci go na platformę. HBO zamierza go jednak poprzedzić dyskusją, która miałaby uświadamiać widza jak złe wartości promuje to widowisko.
„Kiedy film wróci na HBO Max, nastąpi to z uwzględnieniem dyskusji o historycznym kontekście i potępieniem tych obrazów. Będzie jednak pokazany w oryginalnej wersji – w innym wypadku byłoby to jak stwierdzenie, że te uprzedzenia nigdy nie istniały. Jeśli mamy tworzyć sprawiedliwą przyszłość z uwzględnieniem mniejszości, musimy najpierw zrozumieć naszą historię” – napisano.
Zainteresowanie „Przeminęło z Wiatrem”
Cenzura i usunięcie filmu z HBO Max spowodowały, iż zainteresowanie nim zdecydowanie się zwiększyło. Film sprzedawany w kilku formatach przez serwis Amazon z dnia na dzień wskoczył na pierwsze miejsce najchętniej kupowanych produkcji.
W serwisie Amazon film sprzedawany jest w wersji DVD, Blu-Ray, a na platformie Amazon Video możliwe jest wypożyczenie filmu, który póki co nie został usunięty. Wczorajszy dzień przyniósł także wzrost wyszukiwań hasła „Przeminęło z wiatrem” w Google, a także wśród najchętniej oglądanych filmów na platformie Aplle iTunes w Stanach Zjednoczonych.
Tak za każdym razem kończy się faszystowska cenzura. Jeżeli ludziom zakazuje się oglądania lub czytania pewnych treści, efektem tego będzie wzrost zainteresowania nimi w innych źródłach. W najgorszym razie na „czarnym rynku”.
Źródło: kultura.onet.pl/nczas.com