Sorbona nie zapomina o tradycjach 1968 roku i chce „zaliczeń dla wszystkich”

Sala wykładowa w 1968 roku na Sorbonie Fot. Wikipedia
REKLAMA

O tym, że uniwersytety stały się rozsadnikiem lewactwa wiedzą wszyscy. Olbrzymie tradycje ma tu paryska Sorbona, która dała przykład jeszcze w 1968 roku. Zdaje się, że „noblesse oblige”… i „oduraczanie” trwa dalej.

Organizacje studenckie tej uczelni zgłosiły projekt „zaliczenia dla wszystkich”. Sprawa trafiła do sądu administracyjnego w Paryżu. Ten pomysł „10 dla wszystkich” odrzucił. Lewicowy związek studentów UNI mówi o „zwycięstwem merytokracji i porażce egalitaryzmu”.

Przez ostatnie dwa miesiące 43 000 studentów prestiżowego Uniwersytetu Paris 1 Panthéon-Sorbonne z niecierpliwością chciało zdawać egzaminy i zakończyć rok. Tymczasem stali się świadkami ideologicznej bitwy i procedur prawnych. Po jednej stronie stanęli „stronnicy egalitaryzmu” i zaliczeń dla wszystkich, czyli sprowadzania uniwersytetu na dno edukacyjnej głębi, po drugiej obrońcy ciężkiej pracy i nauki.

REKLAMA

Stowarzyszenia studenckie i lewicowi profesorowie wpadli na pomysł, by z powodu koronawirusa oceny w II semestrze nie mogły być niższe, niż „10”, co oznacza zaliczenie przedmiotu. Propozycja trafiła do Komisji ds. Szkoleń i Życia Uniwersyteckiego (CFVU). Ta jednak zdała sobie sprawę z niebezpieczeństwa postulatu „10 dla wszystkich”, zastrzeżeniach niektórych profesorów i rektora. Wtedy związek UNI zdecydował się na skargę sądu.

W piątek 5 czerwca sąd administracyjny w Paryżu orzekł, że UNI nie ma racji. Nawet „aktywiści” będą musieli przysiąść do nauki. Całość przypomina troch e czasy stalinowskie w Polsce, kiedy to noszenie czerwonego krawatu zapewniało nietykalność i zdawanie wszystkich egzaminów.

I pomyśleć, że po tylu latach, hasło „nie matura, lecz chęć szczera…” może się zrealizować i nad Sekwaną. Na razie jakość dyplomów i wizerunek wyższego wykształcenia utrzymali… sędziowie.

Lewicowy ruch studencki niszczy naukę, degraduje dyplomy i utrudnia wejście studentów na rynek pracy. Z zasady „egalité” skorzystają tylko miernoty.

Źródło: Valeurs Actuelles

REKLAMA