Komisja Europejska domaga się od Google i Facebooka comiesięcznych raportów. Mają one zawierać informacje o tym, jak amerykańscy giganci IT radzą sobie z dezinformacją wokół koronawirusa.
Komisja Europejska opublikowała listę wskazówek i wytycznych, jakie powinni wprowadzić giganci technologiczni, którzy podpisali w 2018 roku wspólny kodeks postępowania stworzony przez Wspólnotę. Chodzi oczywiście o amerykańskich gigantów – Facebooka, Google i Twittera.
Jakby tego było mało Komisja żąda od amerykańskich gigantów, aby co miesiąc składali szczegółowe raporty. Mają opisywać postępy, jakie poczyniły, aby „promować rzetelne treści, zwiększyć świadomość użytkowników i ograniczyć dezinformację dotyczącą koronawirusa oraz powiązane z nią reklamy”.
Co więcej, Komisja Europejska domaga się od Google, Facebooka i Twittera zdecydowanych działań w walce z fake newsami. Natomiast użytkownicy mają być przez te firmy na bieżąco informowani, gdy zostali narażeni na działanie fake newsów.
– Byliśmy świadkami zalewu fałszywych i mylących informacji, żartów i teorii konspiracyjnych, a także ukierunkowanych akcji wpływowych zagranicznych aktorów. Niektóre z nich mają na celu zranienie UE i jej państw członkowskich, próbują podważyć nasze demokracje, wiarygodność UE i władz narodowych. Co więcej, te informacje w czasach koronawirusa mogą być zabójcze – powiedział wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Josep Borrell.
Działania Komisji to reakcja na falę rzekomo fałszywych informacji i celowej dezinformacji odnośnie pandemii COVID-19. To również forma walki z przeciwnikami – jak np. prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Ten ostatni niedawno sam padł ofiarą cenzury. Stało się tak na skutek działań Twittera, który oznaczył jego wpisy odnośnie koronawirusa jako „niewiarygodne i wprowadzające w błąd”.
Źródło: Rzeczpospolita