Hiszpanie ukarali belgijskiego księcia wysoką grzywną

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA

Belgijski książę Joachim musi zapłacić 10,4 tys. euro grzywny. Chodzi o złamanie zasad kwarantanny. 28-latek pojechał bowiem do hiszpańskiej Kordoby, gdzie uczestniczył w imprezie. Później uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa.

Karę na belgijskiego księcia nałożyły hiszpańskie władze. Siostrzeniec króla Hiszpanii poleciał do tego kraju pod koniec maja. Rzekomo miał załatwiać sprawy biznesowe, jednak po przylocie udał się do Kordoby. Tam spotkał się z krewnymi i nie zastosował 14-dniowej obowiązkowej izolacji, jaką muszą przejść wszystkie osoby przybywające do kraju.

Na jaw wyszło, że faktycznym celem hiszpańskiej wyprawy księcia Joachima było wzięcie udziału w imprezie wraz z innymi 27 osobami. W Kordobie zabronione są jednak spotkania powyżej 15 osób. Tamtejsza policja wszczęła więc śledztwo.

REKLAMA

Po ujawnieniu afery 28-latek publicznie przeprosił za swoje zachowanie. – Głęboko żałuję swoich działań – powiedział w cytowanym przez BBC oświadczeniu. Jednocześnie przyznał też, że „zaakceptuje wszelkie kosnekwencje”.

Na księcia nałożono grzywnę w wysokości 10,4 tys. euro. 28-latek może jednak zapłacić połowę tej sumy, jeśli wpłaci ją w ciągu 15 dni.

Źródło: gazeta.pl

REKLAMA