
Polonistka, Katarzyna Fiołek, wystosowała petycję do MEN, by usunąć „W pustyni i w puszczy” z listy lektur. Książka autorstwa Henryka Sienkiewicza jest ponoć „rasistowska”.
„Zwracam się z prośbą do Ministra Edukacji Narodowej, Pana Dariusza Piontkowskiego, o rozpatrzenie niniejszej petycji w sprawie wyrzucenia z listy lektur w szkole podstawowej powieści Henryka Sienkiewicza pod tytułem „W pustyni i w puszczy”” – pisze Fiołek.
Pani Fiołek twierdzi, że książka autorstwa naszego narodowego wieszcza „utrwala szkodliwe stereotypy i krzywdząco przerysowując kulturowe różnice”. Poza tym według niej „W putyni i w puszczy” „uczy pogardy, braku szacunku i poczucia wyższości nad każdym, kto nie jestem białym chrześcijaninem”.
„Nie boję się stwierdzić, że „W pustyni i w puszczy” to książka, mimo wszystko, rasistowska” – napisała nauczycielka.
Dodatkowo polonistka twierdzi, że uczniowie klas IV-VI, do których „W pustyni i w puszczy” jest adresowane, są zbyt młodzi, by książkę zrozumieć.
Pani Fiołek stwierdziła, że „sen Martina Luthera Kinga nie ziści się także między innymi dlatego, że polskie szkoły podstawowe karmią uczniów i wychowanków literaturą, która zatwierdza porządek świata, jakiego albo już nie ma, albo jaki rozpaczliwie czarne społeczności w różnych miejscach na świecie próbują rozbić”.
Na koniec dodała, że „Kali ma twarz George’a Floyda”. Przypomnijmy, że Floyd to wielokrotnie karany, czarnoskóry kryminalista, który został brutalnie zabity przez policjanta. Jego śmierć rozpoczęła falę zamieszek w USA, w wyniku których brutalnie zamordowano kilka osób, obrabowano setki sklepów i dokonano zniszczeń, których jeszcze nie oszacowano.
Apel nauczycielki poparł portal poptown.eu, na którym napisano, że „W pustyni i w puszczy” „prezentuje mokry kolonialny sen Sienkiewicza”.
Źródło: poptown.eu