Po kolizji kolumny Andrzej Duda chciał dać upust nerwom na Twitterze. Zaczepienie Donalda Tuska zapamięta na długo.
Kolumna aut wiozących po wyborczych wiecach Andrzeja Dudę uległa kolizji. Wyjeżdżając z Opla doszło do zderzenia jednego z aut kolumny z samochodem osobowym.
W aucie – według dziennikarzy – nie było kandydata PiS. Jednak kończący kadencję prezydent dał się ponieść nerwom.
Stroniący dotychczas z politycznych pyskówek na Twitterze Duda zaatakował Donalda Tuska. Poszło o komentarz byłego premiera, iż Duda robi wszystko, aby zrujnować reputację Polski, a jego kampania to wstyd na cały świat.
Prezydent Rzeczpospolitej powinien dbać o jej reputację. Andrzej Duda robi wszystko, aby ją zrujnować. Jego kampania to wstyd na cały świat.
— Donald Tusk (@donaldtusk) June 13, 2020
Na te słowa kandydat PiS odpowiedział, że Tusk był dwukrotnie namawiany, by się z nim zmierzyć i prowadzić własną kampanię. Jednak – zdaniem Dudy – Tuska obleciał „cykor” i wolał się schować za plecami Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Rafała Trzaskowskiego.
Panie Donaldzie, miał Pan okazje wystartować w wyborach i prowadzić swoją kampanię. Był Pan dwukrotnie namawiany by się ze mną zmierzyć przez swoje środowisko. Wolał się Pan jednak schować za plecami MKB a pozniej RT. Wie Pan jak się na taką postawe mówiło na podwórku?
Cykor…— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) June 13, 2020
Na te słowa Tusk szybko odpisał coś, co Duda zapamięta na długo. – Panie Andrzeju, interesowała mnie konfrontacja z pańskim przełożonym – stwierdził były premier i nawiązał do „cykora” z wpisu Dudy.
Panie Andrzeju, interesowała mnie konfrontacja z pańskim przełożonym. Ale, jak to mówią na podwórku…
— Donald Tusk (@donaldtusk) June 13, 2020
Źródło: Twitter