Uniemożliwiają oddanie czci polskim ofiarom w Auschwitz. Krzysztof Bosak interweniował [FOTO]

Krzysztof Bosak i Włodzimierz Skalik podczas konferencji prasowej przed niemieckim obozem zagłady w Auschwitz. Foto: twitter.com/bosak2020
Krzysztof Bosak i Włodzimierz Skalik podczas konferencji prasowej przed niemieckim obozem zagłady w Auschwitz. Foto: twitter.com/bosak2020
REKLAMA

Kandydat Konfederacji na prezydenta Krzysztof Bosak złożył w niedzielę wieniec na terenie b. niemieckiego KL Auschwitz w 80. rocznicę pierwszej deportacji Polaków. Udało się to w trybie interwencji poselskiej, bo muzeum formalnie jest zamknięte.

Na konferencji prasowej kandydat Konfederacji na prezydenta podkreślał, że Polaków, którzy przypominają niepoprawną politycznie prawdę, że również Polacy byli ofiarami obozu Auschwitz i że byli pierwszymi jego ofiarami, spotykają utrudnienia.

Bosak skrytykował tegoroczną formułę wydarzenia podczas konferencji prasowej przed wejściem na teren byłego obozu. W jego ocenie teren ten tego dnia został zamknięty „pod pretekstem epidemii”, a same obchody „zostały de facto sparaliżowane i uniemożliwione”.

REKLAMA

Polscy patrioci nie mogą wejść

„Przedstawia się oczywiście sytuację w taki sposób, że obchody się odbędą. Myślę, że opinii publicznej należą się wyjaśnienia, że na teren obozu wpuszczony zostanie w środku dnia wyłącznie prezydent Andrzej Duda i jego otoczenie” – wskazywał Bosak.

Według polityka taki stan rzeczy uniemożliwia oddanie czci ofiarom. „Nie ma to nic wspólnego z żadnymi wymaganiami związanymi ze zdrowiem czy z epidemią. Wygląda to jak próba uniemożliwienia tym Polakom, którzy są związani z rodzinami polskich więźniów obozu Auschwitz, z patriotycznymi organizacjami, z ludźmi zajmującymi się polityką historyczną, upamiętnieniem tego, że to właśnie Polacy byli więźniami tego obozu, godnych obchodów 80. rocznicy pierwszego transportu polskich więźniów do Auschwitz” – argumentował Bosak.

„My nie mamy zamiaru przejmować się tymi utrudnieniami” – deklarował. Dodał, że „różnego rodzaju utrudnienia tworzone są na terenie (byłego) obozu przy okazji różnych obchodów, oczywiście zawsze pod nadającym się na każdą okazję pretekstem bezpieczeństwa”. W jego ocenie „te utrudnienia spotykają Polaków, którzy przypominają niepoprawną politycznie prawdę, że również Polacy byli ofiarami obozu Auschwitz i że byli pierwszymi jego ofiarami”.

Nie ma zgody na kłamstwa

„To dla nas wielkie wyzwanie, żebyśmy z tą informacją dotarli do światowej opinii publicznej. Niestety – poprzez fałszywe sformułowania o polskich obozach koncentracyjnych – udało się dorobić Polakom +gębę+ nazistów” – zaznaczył.

Zdaniem kandydata Konfederacji niedopuszczalne jest, by polski prezydent i premier akceptowali sytuację, w której używa się „wymijających sformułowań, przemilcza się fakt, że Polacy byli ofiarami niemieckiej, nazistowskiej machiny zagłady, machiny terroru, a świat na ten temat nic nie wie”.

Argumentował, że odbywa się to „oczywiście w duchu szukania akceptacji ze strony międzynarodowych środowisk żydowskich, które uczyniły obóz Auschwitz jednym z istotnych punktów odniesienia do swojej polityki historycznej, do tego stopnia, że – choć może się wydawać, iż w świetle prawa jest to polskie muzeum – to teren ten stał się pod pewnymi względami eksterytorialny”. „Nie ma na to naszej zgody” – oświadczył.

Wiceprezes Konfederacji Korony Polskiej Włodzimierz Skalik podkreślił, że „dzisiejsza sytuacja urasta do rangi symbolu”. „Miejsce, które dzisiaj powinno stać się miejscem narodowej manifestacji Polaków, pamięci Polaków o ofiarach poniesionych przez naród polski na terenie tego obozu, jest dzisiaj miejscem dla Polaków zamkniętym” – powiedział.

Po konferencji Bosak i Skalik udali się na teren byłego obozu z wieńcem, gdzie mogli wejść tylko i wyłącznie oni po interwencji poselskiej posła Bosaka.

Źródło: PAP

REKLAMA