Po śmierci George’a Floyda powstały protesty i zamieszki, które szybko zaczęły pojawiać się w różnych zakątkach globu. Członkowie rasistowskiego lewicowego ruchu #BlackLivesMatter zaczęli wszędzie doszukiwać się rasizmu. Niektórzy im ulegają.
W Wielkiej Brytanii usuną np. pomnik założyciela skautingu Roberta Baden-Powella. Obecnie monument znajduje się w miasteczku portowym Poole Quay.
Pomnik ma wylądować w „bezpiecznym magazynie”. Dla lewicowców kontrowersyjnym jest, że Baden-Powell był wojskowym. Wmawia mu się także sympatyzowanie z niemieckim narodowo-socjalistycznym totalitaryzmem.
Monument zostanie usunięty na razie tymczasowo, by „stworzyć czas na weryfikację poglądów i nakreślenie tła historycznego dla jego działań”. Wszystko dlatego, że miejscy lewicowcy twierdzą, iż zasługi założyciela skautingu „nie mogą być usprawiedliwieniem dla jego udokumentowanej homofobii, rasizmu i niejasnego w wg. niektórych wyraźnego poparcia Hitlera”.
Pomnik zostanie usunięty prewencyjnie. Władze miasta najwyraźniej wystraszyły się, że skoro lewicowcy już się burzą, to zaraz weszczną zamieszki.
Z terrorystami jednak ponoć się nie negocjuje…
