PiS zostawił sobie furtkę do nadużyć? Były szef PKW alarmuje: te głosy będą poza kontrolą społeczną

Wybory/Obrazek ilustracyjny/Foto: PAP
Wybory/Obrazek ilustracyjny/Foto: PAP
REKLAMA

Były szef PKW, Wojciech Hermeliński, podkreślił, że „korespondencyjne urny wyborcze” – skrzynki z głosami – przez dwa dni będą pozostawały poza jakąkolwiek kontrolą społeczną. To stwarza szerokie pole do nadużyć.

Zdaniem byłego szefa Państwowej Komisji Wyborczej uchwalona przez PiS ustawa posiada luki. Stwarzają one potencjalną możliwość dosypywania lub odejmowania głosów. Chodzi o te złożone drogą korespondencyjną.

Do 23 czerwca wyborcy, którzy zdecydowali się oddać swój głos drogą korespondencyjną, powinni otrzymać pakiet wyborczy. Ci, którzy kilka dni przed wyborami trafią na kwarantannę mogą najpóźniej do 26 czerwca zgłosić się do urzędu gminy, aby otrzymać korespondencyjny pakiet wyborczy.

REKLAMA

Zestaw do głosowania korespondencyjnego zawiera kartę, którą po skreśleniu kandydata, należy włożyć do koperty na kartę do głosowania i zakleić ją. Następnie tę kopertę trzeba wraz z oświadczeniem włożyć do koperty zwrotnej i dostarczyć do obwodowej komisji wyborczej.

Nasuwają się wątpliwości co do , ponieważ nie wiadomo czy oświadczenia będą ewidencjonowane. Ich liczba powinna się bowiem zgadzać z liczbą oddanych głosów.

Najpóźniej 26 czerwca te quasi-urny czy skrzynie muszą być wystawione przez wyznaczonego do tego operatora, a więc przez Pocztę Polską. Tam 26 czerwca ci wyborcy w kraju, którzy złożyli wnioski, że chcą głosować korespondencyjnie, będą wrzucać koperty zwrotne z głosami. Następnie przez dwa dni do wyborów koperty zwrotne będą przechowywane – jak mówi ustawa – przez Pocztę Polską. Ustawa nie przewiduje żadnej możliwości nadzoru społecznego nad tym sposobem głosowania – podkreślił Wojciech Hermeliński.

Były szef PKW przypomniał, że nadzór taki istnieje wyłącznie w lokalach wyborczych.

To mogą być mężowie zaufania, to mogą być obserwatorzy krajowi, zagraniczni, oni mogą obserwować sam akt głosowania, liczenie głosów, mogą nawet filmować to liczenie głosów – mówił.

Żeby jednak nie mieć wątpliwości czy nasz głos zostanie uczciwie policzony można głosować „w połowie” korespondencyjnie. Można bowiem wypełnić otrzymany pakiet wyborczy i osobiście zanieść go do tradycyjnego punktu wyborczego.

Źródło: gazetaplus.pl

REKLAMA