Apel w obronie Stanisława Michalkiewicza! Za publicystą wciąż ciągnie się sprawa z „Kasią”, a sąd robi sobie jaja [VIDEO]

Stanisław Michalkiewicz. Foto: print screen yt
Stanisław Michalkiewicz. Foto: print screen yt
REKLAMA

Za Stanisławem Michalkiewiczem wciąż ciągnie się sprawa z „Kasią”. Publicystę „Najwyższego Czasu!” czeka kolejna rozprawa sądowa. Na łamach pisma konserwatywno-liberalnego opublikowany zostanie apel w obronie redaktora.

O co chodzi w sprawie Michalkiewicza?

Kobieta, która występuje pod pseudonimem „Kasia”, jako 13-latka była molestowana seksualnie przez jednego z duchownych Zgromadzenia Chrystusowego. Wygrała sprawę o odszkodowanie i otrzymała milion złotych zadośćuczynienia.

Michalkiewicz, komentując wyrok, skrytykował postanowienie sądu, a w szczególności kuriozalną interpretację art. 430 kodeksu cywilnego. Pisał, że jest to groźny precedens, ale nie odnosił się bezpośrednio do „Kasi”.

REKLAMA

„Kasia” wytoczyła jednak Michalkiewiczowi proces o zniesławienie i wygrała go w trybie zaocznym. O procesie nie wiedział sam zainteresowany. Pisma z terminem rozprawy nigdy mu nie doręczono, a o wyroku dowiedział się wchodząc na konto bankowe. Tam zastał zablokowane przez komornika na poczet kary wszystkie środki pieniężne.

Michalkiewicz nie miał prawa do obrony, nie miał prawa do konfrontacji z oskarżycielem. Odwołał się od tego decyzji, licząc na normalny proces. Minęło osiem miesięcy, a sąd nadal nie zajął stanowiska.

W międzyczasie Michalkiewicz otrzymał pismo z uzasadnieniem wyroku (przypomnijmy – wydanego zaocznie). Widniały na nim pełne dane oskarżyciela, czyli „Kasi”. Michalkiewicz upublicznił pismo, w tym imię i nazwisko oskarżycielki.

Nie zrobił tego jako pierwszy, gdyż kilka lat wcześniej pełne dane „Kasi” ujawnił jeden z polskich brukowców. Mimo to, „Kasia” w drugim procesie żąda od Michalkiewicza 150 tys. zł za ujawnienie jej danych osobowych.

Apel w obronie Michalkiewicza

Znając sprawność działania polskich sądów, nie ma wątpliwości, że sprawa będzie się ciągnąć za Michalkiewiczem kolejne kilkanaście miesięcy. Obszerny artykuł na ten temat zostanie opublikowany w najnowszym wydaniu „Najnowszego Czasu!”, a na kanale NCzasTV szczegółowo sprawę wyjaśnia redaktor naczelny, Tomasz Sommer.

Zachęcamy do zapoznania się ze sprawą.

REKLAMA