Mówienie do szefa per „szefie” jest rasistowskie. Absurdów z USA ciąg dalszy

To się nie mieści w głowie... Fot. ilustracyjne/fot. Wikimedia Commons
Zdjęcie ilustracyjne / Foto: Wikicommons
REKLAMA

W Minnesocie burmistrz i rada miasta chcą zakazać używania zwrotu „szefie”. Ten zwrot jest ponoć przejawem „mikroagresji w stosunku do Indian”.

Takie zmiany powinny nastąpić tak, abyśmy mieli bardziej integracyjne przywództwo i mniej języka, który jest zakorzeniony w krzywdzącej i ofensywnej, umyślnej marginalizacji – powiedziała burmistrz Duluth, Emily Larson na konferencji prasowej w środę.

Na razie zmiany zostaną wprowadzone w administracji, ale Larson planuje ich dokonać również w miejskiej policji i straży pożarnej.

REKLAMA

Takie „szefowanie” „może zniechęcić ludzi ze względu na ich rasę lub kulturę” – twierdzi Alicia Kozłowska, oficer ds. Relacji społecznych w Duluth. Kozłowska uważa ponadto, że taki zwroty są „mikroagresją” i są nacechowane „rasowo”.

Głównie chodzi tu o mieszkających w mieście Indian. Po tych zmianach administracja burmistrz Larson zamierza wprowadzić następne. Gdy u nas feministki biją się o używanie feminatywów, tak w USA zmieniają wszystkie nazwy zawodów na „neutralne płciowo”. Rada miasta również zamierza zastosować taki zabieg.

Źródło: Daily Caller

REKLAMA