Co dalej z Fort Trump? Ambasador Mosbacher tłumaczy się z burzy po książce byłego doradcy prezydenta

Prezydent Andrzej Duda (L) i ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher (P). Foto: PAP
Prezydent Andrzej Duda (L) i ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher (P). Foto: PAP
REKLAMA

Tuż przed premierą do sieci trafiły fragmenty książki Johna Boltona. Były doradca Donalda Trumpa odnosi się w niej m.in. do projektu „Fort Trump”.

Do księgarni we wtorek trafi książka „Pokój, w którym się to zdarzyło”. Autorem jest John Bolton, były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Donalda Trumpa.

Bolton odszedł ze stanowiska w ub. roku. Powodem odejścia miała być coraz większa irytacja prymitywnym podejściem Trumpa do polityki międzynarodowej.

REKLAMA

Książka wywołała burzę za sprawą ujawnionych fragmentów. W jednym z nich opisywana jest kwestia promowanego przez PiS projektu „Fort Trump”.
Bolton w książce opisuje swoją rozmowę z Trumpem o Forcie. Pytany o niego Trump miał stwierdzić, iż nie pamięta, żeby zgodził się na Fort Trump w Polsce.

To o tyle zaskakujące, że PiS gra tym projektem od dawna, a ambasador Georgette Mosbacher, będąca niczym namiestniczka Trumpa w Polsce zapewniała, o zwiększeniu liczebności żołnierzy amerykańskich.

W niedzielę ambasador tłumaczyła się, że nazwa „Fort Trump” nigdy nie była rozważana. Przypomnijmy – nazwę zaproponował Andrzej Duda w 2018 roku, w trakcie spotkania z prezydentem USA w Waszyngtonie.

O tym, że „Fort Trump” jednak nie powstanie alarmowała niedawno agencja Reuters. Zdaniem jej dziennikarzy powodem są kwestie finansowania bazy.
Wówczas również interweniowała Mosbacher.

– Kolejne nieprawdziwe informacje! Negocjacje idą zgodnie z planem! Ich efekty będą jeszcze bardziej imponujące niż pierwotna wizja Prezydenta Trumpa i prezydenta Andrzeja Dudy dotycząca amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce – przekonywała.

Źródło: Twitter Georgette Mosbacher / Gazeta.pl

REKLAMA