Sośnierz o kadencji Żółtka w PE: „Wszedł i wyszedł jako anonim. Zmarnował pieniądze, które można było wykorzystać na wolnościowe projekty”

Stanisław Żółtek i Dobromir Sośnierz.
Sośnierz krytykuje Żółtka za jego kadencję w europarlamencie, a szczególnie za sposób "reprezentowania" idei wolnościowych. (Fot. Twitte/PAP/kolaż)
REKLAMA

Czy Stanisław Żółtek może zachwiać jednością Konfederacji i podebrać głosy wolnościowców? Dobromir Sośnierz zastanawia się, dlaczego Żółtek uaktywnił się dopiero teraz, na finiszu kampanii wyborczej.

Wiele osób wypomina Żółtkowi, że gdy był europosłem z ramienia Kongresu Nowej Prawicy (2014-2019), to jego aktywność na forum była wręcz śladowa. Ba, swego czasu Żółtek „wygrał” plebiscyt na najbardziej leniwego polskiego europarlamentarzystę.

Sośnierza zastanawia wzmożona aktywność Żółtka tuż przed wyborami. Szczególnie, że pamięta jego aktywność w PE. Sośnierz, który w ostatnim roku zastąpił w europarlamencie Janusza Korwin-Mikkego, obrał inną taktykę sprawowania funkcji europosła, a jego wolnościowy głos był o wiele częściej słyszalny – zaliczył 150 wystąpień, podczas gdy Żółtek przez 5 lat jedynie 17.

REKLAMA

„Szkoda że pan Staszek poza kampaniami, kiedy to może zrobić dywersję na zapleczu Konfederacji, nie zwykł mówić nic. W Parlamencie Europejskim przez 5 lat mówił głównie głosem niemowy” – skomentował Sośnierz.

Żółtek jako europoseł

W rozmowie z „Myśli uwolnione” na Facebooku Żółtek tłumaczył się ze swojej kadencji w PE.

W części głosowań nie ma najmniejszego sensu być, bo to zmarnowany czas. Z biegiem czasu stwierdzam, że mogłem tę statystykę zmniejszyć jeszcze bardziej, straciłem tylko czas na siedzenie w parlamencie – powiedział były europoseł.

Następnie Żółtek stwierdził, że był tak mało aktywny, bo zasiadał w komisji, która wymagała dużo pracy.

Są różne komisje, także dla leniwych. Są też komisje najtrudniejsze, szczególnie budżetowa. Ja poszedłem do budżetowej. 80 proc. wszystkich głosowań idzie z komisji budżetowej. Tam jest ogromna masa pracy. Tam też są ogromne możliwości wciśnięcia czegoś, żeby jak najwięcej unijnych pieniędzy zmarnować. Poświęcałem dużo czasu na pisanie poprawek, ale robiłem to z domuprzekonywał Żółtek w rozmowie z kanałem „Myśli Uwolnione”.

Takiego tłumaczenia nie „kupuje” jednak Sośnierz.

„Pan Żółtek przy całej do niego sympatii koncertowo zmarnował 5 lat w Brukseli. Wszedł i wyszedł jako anonim i zmarnował pieniądze, które można było wykorzystać na wolnościowe projekty” – skomentował na Twitterze poseł Konfederacji.

 

REKLAMA