
24-letni Argentyńczyk rozpędził swój samochód i usiłował sforsować bramę ambasady CHRL w Buenos Aires. Do zdarzenia doszło wieczorem 22 czerwca. Ofiar nie było, a policja argentyńska wszczęła dochodzenie.
Kierowca wyszedł z wypadku bez szwanku, gorzej z samochodem, który zderzył się z metalową bramą. Prawdopodobny zamachowiec został aresztowany i oddany do dyspozycji wymiaru sprawiedliwości.
Świadkowie mówią, że mężczyzna krzyczał, że ma w aucie materiały wybuchowe. Policja jednak niczego takiego nie odnalazła.
Źródła z chińskiej misji dyplomatycznej twierdzą, że mężczyzna poprosił o rozmowę w ambasadzie. Kiedy mu odmówiono wsiadł do samochodu i rozpędził go i uderzył we wjazdową bramę.
Na razie mężczyznę poddano badaniu psychiatrycznemu. Rzeczywiście teoria o np. zatruciu się „chińszczyzną” lub niezadowoleniu z jakiegoś wyrobu produkcji Państwa Środka wydawała się tu najbardziej prawdopodobna. Okazało się jednak, że chodzi zemste za koronawirusa. 24-lartek twierdził, że „poznał prawdę o Covid-19”.
Gracias por la mención! lidiafagale: #Alerta Atentado terrorista a la Embajada China en Buenos Aires https://t.co/uqzWTdAUvV a través de PanoramaDirecto
— Panorama Directo (@PanoramaDirecto) June 23, 2020
Źródło: AFP