Już od kilku miesięcy Ghana zachęca afrykańskich imigrantów z całego świata do osiedlenia się w tym kraju i inwestowania w jej gospodarkę. „Skorzystaj, wróć do domu!” – takie hasło promuje minister turystyki Ghany Barbara Oteng-Gyasi.
Teraz jej ministerstwo zaprosiło Afroamerykanów, aby osiedlili się w Ghanie, jeśli uznają za niepożądany swój dalszy pobyt w Stanach Zjednoczonych. Ghana zamierza wykorzystać ruchy antyrasistowskie wokół śmierci George’a Floyda, a przy okazji wzmocnić swoją gospodarkę.
„Afryka czeka na ciebie”, „Zbuduj życie w Ghanie”, „Nie musisz wiecznie pozostawać tam, gdzie cię nie ma, masz wybór”, „Afryka czeka na ciebie” – to hasła promowane przez minister Barbarę Oteng-Gyasi podczas zorganizowanych w Akrze obchodów ku czci George’a Floyda.
Minister wyraziła nadzieję, że śmierć George’a Floyda położy kres rasizmowi w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie. „Rasizm w Ameryce nadal jest śmiertelną pandemią” – mówiła. Jednocześnie dodawała: „otwieramy szeroko ramiona i zapraszamy wszystkich naszych braci i siostry do powrotu do domu”.
To wezwanie jest zgodne z polityką Ghany w sprawie „reemigracji”. W ubiegłym roku ten kraj zainicjował akcję „Rok powrotów” i otwarcie na afrykańskich imigrantów z całego świata.
Ghana liczy przy okazji na dodatkowe inwestycje w gospodarkę kraju. Pewne historyczne odniesienia pokazują, że takie powroty mogą być różne. Pokazuje to przykład leżącej w tym samym regionie Afryki Liberii.
To najstarsza republika w Afryce, która powstała w wyniku umowy między Amerykańskim Towarzystwem Kolonizacyjnym a autochtonami, podpisanej w 1821 roku. Wyzwoleni niewolnicy ze Stanów Zjednoczonych osiedlali się na wykupionych przez Towarzystwo terenach. W 1847 roku Amerykano-Liberyjczycy uchwalili konstytucję i zadeklarowali niepodległość.
Z tym, że ludność tubylczą zamienili w… niewolników. Rdzenni Afrykańczycy uzyskali ograniczone prawo do głosowania dopiero w roku 1947. Kraj do dzisiaj wstrząsany jest konfliktami etnicznymi.
Źródło: Valeurs Actuelles
