Marian Banaś na prośbę kochasia Biedronia znów dołoży PiS-owi? Chodzi o wybory prezydenckie

Marian Banaś / Fot. PAP/Mateusz Marek
Marian Banaś / Fot. PAP/Mateusz Marek
REKLAMA

Najwyższa Izba Kontroli pod kierownictwem Mariana Banasia bierze się za kontrolę działań, które miały prowadzić do organizacji wyborów 10 maja. Opozycja szacuje, że zmarnowano na ten cel prawie 70 mln zł. z publicznych pieniędzy. „Mózgiem” tej operacji był wiceprezes PiS Jacek Sasin.

Kontrolerzy NIK mają sprawdzić kancelarię premiera i Pocztę Polską. O podjęcie takiego działania wnioskował w maju poseł Lewicy znany z tego, że jest kochasiem Roberta Biedronia, Krzysztof Śmiszek. „Na mój wniosek NIK przeprowadzi kontrolę w KPRM, Ministerstwie Aktywów, Poczcie Polskiej i PWPW ws (nie)wyborów. Będzie się działo. Kontrola jeszcze w tym miesiącu” – napisał na Twitterze.

PiS naciskał i za wszelką cenę chciał zorganizować wybory korespondencyjne jeszcze w maju. Finalnie nic z tego nie wyszło, a podatnicy będą musieli zapłacić za to miliony złotych. Według opozycji straty sięgają nawet 70 mln zł.

REKLAMA

Początkowo PiS bronił się, że karty będą wykorzystane 28. czerwca. Ale nic z tego. Plany pokrzyżowała Platforma, która wymieniła kandydata, a dodatkowo jeszcze podpisy udało się zdobyć Waldemarowi Witkowskiemu z Unii Pracy.

Śmiszek poprosił Banasia o przeprowadzenie kontroli

Śmiszek zwrócił się do Banasia z prośbą już 8. maja. Szef NIK odpowiedział, że kontrole zostaną przeprowadzone jeszcze w czerwcu.

„Wybory prezydenckie, zgodnie z zarządzeniem marszałek Sejmu, miały się odbyć 10 maja. 7 maja Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że w związku z tym, że obowiązująca regulacja prawna pozbawiła PKW instrumentów koniecznych do wykonywania jej obowiązków, głosowanie w dniu 10 maja 2020 r. nie może się odbyć” – przypomina Fakt.pl.

Pytanie czy kontrola nie będzie elementem wojny Banasia z PiS-em. W ubiegłym roku Superwizjer TVN ujawnił, że szef NIK podnajmuje swoją kamienicę w Krakowie ludziom związanym z półświatkiem. Później wyszło na jaw, że zaniżał swoje przychody m.in. z tytułu najmu.

Prokuratura rozpoczęła śledztwo ws. możliwych nieprawidłowości w składanych przez niego oświadczeniach majątkowych. W lutym CBA przeszukało siedzibę NIK oraz mieszkania Banasia. Ten złożył zażalenie na działanie Biura, ale sąd je odrzucił. Opinia publiczna – jak wynika z badań – była za usunięciem Banasia ze stanowiska. Jednak ten cały czas zarządza NIK-iem.

Źródło: Fakt.pl

REKLAMA