
Prezydent Andrzej Duda zamiast zająć się problemami z wyborami korespondencyjnymi, spotykać się ze zwykłymi Polakami, wybrał namaszczenie od prezydenta USA Donalda Trumpa na finiszu kampanii prezydenckiej – ocenił w czwartek kandydat Konfederacji na prezydenta Krzysztof Bosak.
W środę prezydent Andrzej Duda złożył wizytę w Białym Domu. Po spotkaniu z Donaldem Trumpem oświadczył, że w najbliższym czasie podpisana zostanie umowa między rządami Polski i USA, która umożliwi prace projektowe nad wprowadzeniem energii nuklearnej dla produkcji energii w Polsce. Jak dodał, istnieje możliwość dalszego zwiększania obecności wojsk amerykańskich w naszym kraju. TVP Info podało natomiast, że Polska otrzyma od USA szczepionkę na koronawirusa.
Bosak wskazywał podczas konferencji prasowej przed Pałacem Prezydenckim na problemy z możliwością oddania głosu w wyborach przez Polaków za granicą. Mówił m.in. o „blokowaniu odbioru głosów Polaków przez zagranicznych urzędników”.
„Takie zachowanie w sytuacji, gdy niektórzy polscy obywatele chcieliby te głosy dostarczyć, jest absurdem” – podkreślił.
.@krzysztofbosak: Dopływają do nas alarmujące sygnały z całego świata z bardzo różnych państw, iż ludzie nie otrzymali pakietów wyborczych, iż nie są one przez pocztę prawidłowo dostarczane. Poczta jest sparaliżowana, a urzędnicy odmawiają pomocy w odbiorze pakietów. #Bosak2020
— #Bosak2020 (@bosak2020) June 25, 2020
Wezwał rząd do pilnego działania ws. wyjaśnienia problemów z głosowaniem korespondencyjnym za granicą. Jak zaznaczył, „ta sprawa jest istotna dla Konfederacji, bo na emigracji poparcie dla takich partii jak Konfederacja zawsze było wyższe niż w Polsce”.
Komentarz Bosaka do wizyty prezydenta Dudy w USA
„Ubolewam, że prezydent Andrzej Duda zamiast troski o Polaków, którzy w stanie chaosu, epidemii, ograniczeń zostali pozostawieni sami sobie, zamiast zająć się tą sprawą (problemami z głosowaniem korespondencyjnym za granicą), wybrał namaszczenie od prezydenta Trumpa na finiszu kampanii prezydenckiej” – powiedział Bosak. Według niego Duda powinien „pracować wśród Polaków”.
Bosak podkreślił, że „prezydent Duda odstąpił od kampanii wyborczej, która toczy się w kraju, zrezygnował z dwóch, trzech dni na spotkania z Polakami, zrezygnował z debat”.
Według Bosaka „kandydat zaangażowany w kampanię walczy o głosy zwykłych Polaków, a nie jeździ po świecie, by fotografować się z przywódcami innych mocarstw, czy odbierać od nich namaszczenie, jakoby jeden był lepszym kandydatem niż inni”.
„Poważne państwo nie negocjuje niczego istotnego na finiszu kampanii wyborczej”
„To nie przywódcy obcych państw mają nam wskazywać prezydenta” – dodał.
„Wiadomo, że każde poważne państwo nie negocjuje niczego istotnego na finiszu kampanii wyborczej. Poważne sprawy są negocjowane miesiącami na poziomie roboczym np. w ministerstwie energetyki czy obrony narodowej” – ocenił kandydat Konfederacji.
W wyborach prezydenckich, które odbędą się w niedzielę 28 czerwca, Polacy za granicą będą mogli zagłosować w jednej ze 169 komisji obwodowych. W niektórych krajach ze względów epidemicznych istnieje możliwość głosowania wyłącznie drogą korespondencyjną, w innych wyłącznie bezpośrednio, a część krajów dopuszcza obie formy głosowania.
Źródło: PAP/NCzas