Efekt epidemii. Polacy zaczęli to robić na potęgę

fot. Pixabay
fot. Pixabay
REKLAMA

Pandemia koronawirusa przyniosła pozytywne skutki w zakresie higieny. Efekt paniki sprawił, że Polacy pamiętają o myciu rąk.

Prof. Tadeusz M. Zielonk, prezes Koalicji Lekarzy i Naukowców na rzecz Zdrowego Powietrza, udzielił komentarza „Rzeczpospolitej”. Profesor wskazał w nim pozytywne efekty paniki wywołanej pandemią koronawirusa.

Okazuje się, że Polacy zaczęli wręcz obsesyjnie myć ręce. Wcześniej nie było to takie oczywiste.

REKLAMA

– Polacy zaczęli myć ręce, które są nośnikiem zakażeń, nie tylko wirusowych. Wcześniej blisko 30 proc. kobiet i 60 proc. mężczyzn nie myło rąk po wyjściu z toalety – wskazuje naukowiec.

Mimo, że pierwsza fala paniki minęła to Polacy wciąż przestrzegają podstaw higieny osobistej. Ponadto Polacy przekonali się do unikania kontaktu z brudnymi obiektami.

Stąd też rosnąca popularność transakcji bezdotykowych. Dotyczy to zarówno płatności kartami jak i np. telefonami.

– Szczególnie interesujące będzie nastawienie Polaków po pandemii do szczepień. W ostatnich latach szybko narastała popularność ruchów antyszczepionkowych. Liczba niezaszczepionych w Polsce dzieci zaczęła sięgać 30 tysięcy rocznie. We wszystkich krajach zachodnich, w których wcześniej zaobserwowano takie zjawisko doszło do nawrotu epidemii zapomnianych chorób, jak odra czy ospa wietrzna. Znów dzieci umierają na choroby, które dzięki szczepieniom praktycznie nie występowały. Kto wie czy to nie skrupulatne realizowanie szczepień przeciw gruźlicy spowodowało łagodny przebiegu epidemii w naszym kraju? – zastanawia się naukowiec.

Źródło: Rzeczpospolita

REKLAMA