Ekonomiści nie mają wątpliwości. Program Bosaka „jedyny znacząco pozytywny dla gospodarki”

Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen. Foto: tter/Bosak2020
Krzysztof Bosak i Sławomir Mentzen. Foto: tter/Bosak2020
REKLAMA

Ekonomiści ING Banku wzięli pod lupę programy wyborcze kandydatów na prezydenta. Przeanalizowali potencjalny wpływ realizacji ich postulatów gospodarczych na równowagę budżetową. Jak się okazuje, najkorzystniejszą wizję przedstawił kandydat Konfederacji Krzysztof Bosak.

Według ekonomistów, realizacja programu gospodarczego Krzysztofa Bosaka miałaby „znacząco pozytywny” wpływ na równowagę budżetową. Jako „neutralne” pod tym względem oceniono postulaty Rafała Trzaskowskiego i Szymona Hołowni. „Umiarkowanie negatywny” wpływ miałaby natomiast w ocenie ekonomistów realizacja postualtów Andrzeja Dudy i Roberta Biedronia. Najgorzej w zestawieniu wypadł Władysław Kosiniak-Kamysz. Wpływ jego programu gospodarczego ekonomiści ocenili jako „znacząco negatywny”.

Bosak

Jak podkreślono, „jedynym kandydatem, którego działania miałyby pozytywny wpływ na kondycję budżetową jest Krzysztof Bosak”. Rafał Benecki i Leszek Kasek z ING Banku zwrócili uwagę, że kandydat Konfederacji przedstawia najbardziej liberalny gospodarczo program. Jako prezydent mógłby zawetować ustawy wprowadzające podwyżki podatków.

REKLAMA

Ponadto Bosak postuluje też podwyższenie kwoty wolnej od podatku, która obecnie wynosi 3091 zł. Popiera także obniżenie stawek VAT na żywność i dobrowolne składki na ubezpieczenia społeczne. Ekonomiści docenili też oszczędności, jakie przyniosłoby postulowane przez Bosaka zmniejszenie liczby posłów o połowę.

Trzaskowski i Hołownia

Zarówno program Rafała Trzaskowskiego jak i Szymona Hołowni oceniono jako neutralny. Prezydent Warszawy w opinii ekonomistów wspierałby lokalne inwestycje infrastrukturalne, zamiast dużych projektów. Miałby również tworzyć lokalne centra rozwoju. Trzaskowski chciałby także dotować kwotą 10 tys. zł inwestycje rodzin w „zieloną energię”. Oszczędności znalazłby w „skromnych wynagrodzeniach w przedsiębiorstwach publicznych”.

Z kolei były gwiazdor TVN, Szymon Hołownia, postuluje „transformację energetyczną”. Do 2040 roku chciałby unicestwić polskie górnictwo. Podobnie jak Trzaskowski, Hołownia popiera zawieszanie trwających dużych projektów inwestycyjnych. Postuluje też minimalną emeryturę w wysokości 50 proc. płacy minimalnej – 2600 zł brutto.

Duda i Biedroń

W ocenie ekonomistów program Andrzeja Dudy miałby umiarkowanie negatywny wpływ na równowagę budżetową. Chodzi o realizację dużych projektów infrastrukturalnych, generujących długoterminowe obciążenia fiskalne. Obciążeniem dla budżetu byłyby także m.in. „świadczenia solidarnościowe” dla bezrobotnych i bony turystyczne – po 0,2 proc. PKB.

Umiarkowanie negatywny wpływ miałby także program Roberta Biedronia. Kandydat Lewicy, podobnie jak Hołownia, postuluje rezygnację z węgla i zieloną energetykę. W programie ma też postulaty socjalistyczne – m.in. milion mieszkań socjalnych na wynajem nie drożej niż 20 zł/metr kwadratowy oraz tanie leki dla wszystkich. Kandydat Lewicy chce zwiększyć wzrost wydatków na opiekę medyczną do 7,2 proc. PKB i wprowadzenie emerytury minimalnej w wys. 1600 zł netto.

Kosiniak-Kamysz

Zdecydowanie negatywnie wypadł natomiast program Władysława Kosiniaka-Kamysza. Kandydat ludowców także zakłada odejście od węgla na rzecz OZE i wspieranie regionów węglowych. Postuluje też dobrowolne składki na ubezpieczenia społeczne, obniżenie stawek VAT z 23 do 15 proc. oraz z 8 do 5 proc. Chciałby także wyrównania płatności bezpośrednich dla rolników w Polsce do poziomów Europy Zachodniej. Więcej przeznaczyłby także na opiekę zdrowotną – 6,8 proc. PKB.

Źródło: 300gospodarka.pl

REKLAMA