
Stanisław Żółtek, kandydat KNP i Polexitu na prezydenta, był gościem programu „Hejt Park”. Polityk stwierdził, że pozwoliłby na większą autonomię polskich regionów, ale nie pozwoliłby na odłączenie się któregokolwiek z nich. Co więcej twierdzi, że odzyskałby w drugiej kadencji polskie Kresy.
– Uważam, że niektóre tereny Ukrainy powinny być przyłączone do Polski. A raczej nie niektóre, tylko te, które są nasze – twierdzi Stanisław Żółtek.
Kandydat KNP i Polexitu na prezydenta wymienia, że chodzi mu m.in. o Lwów. Redaktor spytał, w jaki sposób miałoby się to odbyć.
– Możemy się dogadywać z Ukrainą. Możemy to kupić. […] Należy do tego dążyć – mówi Żółtek.
– Tam zostali nasi rodacy i bracia, dzięki którym być może mamy niepodległość. O których żeśmy zapomnieli i których zdradziliśmy. Zostali na tamtych terenach tylko dlatego, że granica się przesunęła – przypomina były europoseł.
Stanisław Żółtek chce zapewnić mieszkającym tam Polakom prawo do obywatelstwa polskiego. W tym momencie dostają oni od RP jedynie „kartę Polaka”.
Kandydat twierdzi, że wszystkie partie, które dotychczas rządziły „zdradziły” mieszkańców tych terenów jako „nie-Polaków”.
Żółtek powiedział jednak, że „nie dąży do rozwiązania militarnego”. Polityk nie chciałby Lwowa odbierać siłą. Według niego wojna z Ukrainą byłaby gorsza niż pozostawienie Lwowa w jej granicach.
Wolnościowiec twierdzi, że autochtoni z tamtych ziem sami chcieliby być w Polsce, a sytuacja Ukrainy jest obecnie taka, że można by nawet przekonać do tego ichni rząd.
– Pewnie to się nie uda w pierwszej kadencji, ale w drugiej to już na pewno – twierdzi polityk.
Temat ziem utraconych padł podczas dyskusji o różnych europejskich regionach zamieszkanych przez mniejszości etniczne.
Słuchacze błędnie założyli, że skoro Żółtek, jako wolnościowiec, opowiada się za ideą federalizacji państwa polskiego, popiera autonomię regionów i uznałby regionalny status języka śląskiego a Ślązaków za grupę etniczną (podobnie jak Kaszubów, których język jest już prawnie uznany); to pozwoliłby również na odłączenie takich ziem od Polski.
Kandydat stwierdził jednak, że nie dość, że na żadne odłączenie by nie pozwolił, to jeszcze przyłączyłby to, co Polska bezprawnie straciła.
Źródło: Kanał Sportowy