Totalny odlot CNN. „Zamieszki BLM chronią Amerykanów przed koronawirusem”

CNN/Od kilku dni w Minneapolis trwają zamieszki po śmierci czarnoskórego mężczyzny, który zmarł po interwencji policjanta. Zdjęcie: Jordan Strowder / Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM Dostawca: PAP/Abaca/New York Times
Obrazek ilustarcyjny/zamieszki w Minneapolis po śmierci czarnoskórego mężczyzny, który zmarł po interwencji policjanta. Zdjęcie: Jordan Strowder / Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM Dostawca: PAP/Abaca
REKLAMA

CNN twierdzi, że nie ma dowodów na zwiększone rozprzestrzenianie się koronawirusa podczas „protestów” #BlackLivesMatter. Co więcej, stacja przekonuje, że zamieszki uchroniły mieszkańców USA przed zakażeniami. „Dzięki” ulicznym ekscesom „antyrasistów” starali się bowiem pozostać w domach, obawiając się o swoje bezpieczeństwo. W efekcie, nie mieli jak się zarazić.

„Badania wskazują, że protesty w sprawie Black Lives Matter nie doprowadziły do gwałtownego wzrostu liczby przypadków koronawirusa” – stwierdziła na łamach portalu CNN Leah Asmelash. Autorka oparła wnioski na raporcie Christiny Maxouris i Erica Levensona z CNN. Jej zdaniem uliczne ekscescy, napady, grabieże i rozboje lewackich aktywistów nawet uchroniły Amerykanów przed zarazą.

Według lewicującego nadawcy, lockdown w przypadku biznesów jest konieczny. Inaczej jest jednak w przypadku ulicznych „protestów”, które mają wręcz zbawienny wpływ na każdą dziedzinę życia. CNN przekonuje bowiem, że „ludzie starali się całkowicie unikać protestów”, więc nie pojawiali się w miejscach publicznych i ukrywali się w swoich domach.

REKLAMA

Z opublikowanego przez CNN raportu wysnuto także inne intrygujące wnioski. Jak czytamy, „naukowcy zauważyli również, że wpływ protestów […] może zanikać wraz ze spadkiem przemocy i zakresu protestów. Gdy protesty zaczną się zmniejszać lub będą mniej intensywne, osoby nie protestujące poczują się bezpieczniej opuszczając swoje domy”. Innymi słowy, wygaszenie protestów, zdaniem CNN, może przyczynić się do wzrostu zakażeń koronawirusem.

Wynika stąd, że COVID-19 omija jednak lewackich zadymiarzy i „antyrasistów”, którzy od śmierci George’a Floyda terroryzują amerykańskie miasta. Jednocześnie koronawirus wzmaga swoją aktywność w związku „z imprezami z okazji Dnia Pamięci, wizytami w barach lub innymi spotkaniami”.

To nie jedyny absurd lewackiej „logiki” związany z epidemią i wirusem „antyrasizmu”. W hrabstwie Lincoln w stanie Oregon uzależniono bowiem nakaz noszenia maseczek od koloru skóry. Naturalnie nie obowiązuje on kolorowych. Wszystko przez „stereotypy rasowe”, które w połączeniu zasłoniętą twarzą rzekomo sugerują, że wszyscy niebiali to przestępcy.

Źródła: CNN/nczas.com

REKLAMA