Dramatyczna doba na Podkarpaciu. Zalane domy, szkoły, gospodarstwa i drogi [FOTO+VIDEO]

Powódź na Podkarpaciu.
Powódź błyskawiczna na Podkarpaciu. (Fot. Facebook/Polscy Łowcy Burz)
REKLAMA

Po intensywnych i gwałtownych opadach deszczu, które przeszły w piątek po południu nad częścią woj. podkarpackiego, najtrudniejsza sytuacja jest w powiatach: rzeszowskim, łańcuckim, przeworskim i przemyskim. Ewakuowano z domów ponad 100 osób. Woda zalała drogi, a tam, gdzie ustępuje, zostawia zniszczenia.

Sytuacja jest dynamiczna i dramatyczna – informowała wieczorem na pilnie zwołanym briefingu wojewoda podkarpacki Ewa Leniart. Wyjaśniła, że woda tak szybko, jak przyszła, w wielu miejscach zaczęła opadać, zostawiając zniszczenia.

Mówiła, że w wymienionych wcześniej powiatach są bardzo liczne podtopienia domów mieszkalnych, budynków gospodarczych i szkolnych, strażnic OSP, a także dróg gminnych oraz powiatowych, przez co straż pożarna czy wojsko ma do nich bardzo utrudniony dostęp.

REKLAMA

Dodała, że na razie nie można oszacować strat, ale wiadomo, że są duże.

Z informacji przekazanych wieczorem przez Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego PSP nadbryg. Andrzeja Babca wynika, że ewakuowani zostali mieszkańcy z powiatów: łańcuckiego – 50 osób, rzeszowskiego – 13, przeworskiego – 15 i przemyskiego – 30 osób. Liczba ta mogła się zwiększyć ze względu na rozciągnięcie w czasie ewakuacji z uwagi na to, że wiele domów zostało odciętych od świata poprzez zalane drogi dojazdowe.

W sobotę nad ranem uzupełniono, że ewakuowano łącznie ponad 400 osób.

Babiec zaznaczył, że największe siły straży są koncentrowane w okolicach Rzeszowa oraz Albigowej (pow. łańcucki), bo w tę stronę spływają wody na małych potokach i rzeczkach. Wyraził nadzieję, że wody z tych cieków przyjmie rzeka Strug, a nie wpłyną one do Wisłoka, powodując wzrost poziomu.

Z pomocą na Podkarpacie wyruszyły brygady strażackie ze świętokrzyskiego oraz małopolskiego.

REKLAMA