Jesteśmy gotowi na otwarcie lokali i na przyjście wyborców – zadeklarował w sobotę przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak.
Wybory prezydenckie odbędą się w niedzielę, 28 czerwca, a głosowanie będzie możliwe w godzinach 7.00-21.00.
Jeśli żaden z kandydatów w pierwszej turze wyborów nie uzyska więcej niż połowy ważnie oddanych głosów, wówczas – 12 lipca – odbędzie się druga tura wyborów.
Marciniak, który przeddzień wyborów prezydenckich był „Gościem Wiadomości” TVP Info, był pytany o przygotowania do procesu wyborczego. „Jesteśmy gotowi na otwarcie lokali i na przyjście wyborców” – zadeklarował.
Jak przekazał szef PKW, w związku z sytuacją na Podkarpaciu zmieniono lokalizację kilku komisji wyborczych.
Trzeba mieć maseczkę i długopis
Marciniak przypomniał ponadto, że wybory będą się odbywały w określonym reżimie sanitarnym, który zakłada, że wyborcy powinni mieć podczas procesu wyborczego zakryte usta i nos czy przebywać w odległości od minimum dwa metry od innych wyborców, a także mieć ze sobą swój długopis.
Poza tym – jak wyliczał – w lokalach wyborczych będą dozowniki z płynem odkażającym, a same lokale będą co godzina wietrzone przez dziesięć minut.
Szef PKW wyraził też nadzieję, że „wyborcy licznie skorzystają z możliwości oddania głosu”.
Podkreślił przy tym, że frekwencja wyborcza w wyborach prezydenckich jest wyższa niż w wyborach parlamentarnych czy samorządowych.
„Ostatnie wybory dostarczyły takich wniosków, że w tej drugiej ewentualnej turze jeszcze jest większa niż w pierwszej. Zawsze jednak przekracza 50 proc.” – mówił. „W normalnych czasach sądzę, że byłaby rekordowa, bo od roku 2015 mamy cały czas tendencje wzrostową, jeżeli chodzi o wskaźnik frekwencji – każde wybory to wyższa frekwencja” – dodał.
Siódme wybory prezydenckie po 1989 roku mają rozpocząć się w niedzielę o godzinie 7. Od północy z piątku na sobotę obowiązuje cisza wyborcza, która potrwa do zakończenia wyborów. Jeśli żadna z obwodowych komisji wyborczych nie przedłuży głosowania, cisza wyborcza zakończy się w niedzielę o godz. 21.
Głosowanie może zostać przedłużone w wyniku nadzwyczajnych wydarzeń, czyli np. powodzi, zalania lokalu wyborczego, katastrofy budowlanej, komunikacyjnej czy konieczności dodrukowania kart do głosowania. Chodzi o przeszkody, które utrudniają bądź paraliżują pracę obwodowej komisji wyborczej i wykluczają lub w poważnym stopniu ograniczają dotarcie wyborców do lokalu wyborczego.
Według stanu na 26 czerwca do głosowania uprawnionych jest 30 mln 237 tys. 180 osób, w tym za granicą 373 tys. 751 osób.(PAP)