W rozmowie ze szwedzkim radiem Greta Thunberg ujawniła, że kanclerz Merkel czekała na nią, by zrobić sobie z nią zdjęcie. Jak mówi politycy robią je tylko po to, by zyskać na popularności.
Do upokarzającej Merkel sytuacji miało dojść w czasie konferencji klimatycznej ONZ w Nowym Jorku. Thunberg opowiedziała, jak to po jej wystąpieniu wszyscy tłoczyli się, by zamienić dwa słowa i zrobić sobie z nią zdjęcie.
– Przyszli prezydenci, premierzy, królowie i księżniczki, którzy chcieli ze mną porozmawiać. Zobaczyli mnie i nagle dostrzegli szansę, że mogą zrobić sobie ze mną zdjęcie na swoje konto na Instagramie. Potem opatrują je hashtagiem #savetheplanet – opowiadała szwedzka nastolatka. – Wydawało się, że przez chwilę zapomnieli się wstydzić, że ich pokolenie zawiodło przyszłe pokolenia.
Wśród tych tłoczących się i nadskakujących była Angela Merkel. Kanclerz Niemiec nie mogła się dopchać do Grety, wiec musiała czekać na swą kolej. Thunberg opowiedziała o tym w rozmowie dla BBC. Oznajmiła, że nie lubi takich polityków jak Merkel, którzy chcą sobie z nią zrobić zdjęcie tylko dla zdobycia popularności. Merkel po zrobieniu sobie selfie z nastolatką pytała ją, czy może zdjęcie wykorzystać.
– Szczerze mówiąc, to nie tylko ona (Merkel – przyp. red.), było ich wielu – mówi Thunberg o przepychających sią do niej politykach. – I takie rzeczy zdarzają się cały czas. Ludzie chcą tylko stać obok mnie i innych działaczy klimatycznych. Mogą publikować je (zdjęcia – przyp. red) w mediach społecznościowych, dzięki czemu wyglądają dobrze i sprawiają wrażenie, jakby im zależało.
Sceny z ONZ i przemówienie wyraźnie nie panującej nad sobą Thunberg były prezentowane w mediach na całym świecie. W mediach społecznościowych pokazywano też nagranie pokazujące wściekłość Grety na to, że została całkowicie zignorowana przez prezydenta Trumpa.