
Badreddin Abadlla Adam, imigrant z Sudanu, który w Glasgow ranił nożem 6 osób, narzekał na hotelowe jedzenie i słabe łącza internetowe. To miało pchnąć go do zbrodni.
Pochodzący z Sudanu 28-letni imigrant zaatakował nożem w hotelu Glasgow kilka osób i sześć z nich ciężko ranił, zanim został zastrzelony przez policjanta. Teraz media podają nowe szczegółowe informacje na temat niedoszłego mordercy. Ujawniają też jego personali i wizerunek.
Abadlla Adam ubiegał się o azyl i razem z innymi imigrantami został na czas pandemii zakwaterowany w hotelu Park Inn w centrum Glasgow. Za pokój, a także za posiłki otrzymywane trzy razy dziennie, nic nie płacił. Hotel prał też za darmo jego rzeczy i dawał mu artykuły higieniczne. Jak się okazuje imigrant miał pretensje do świata, bo za często podawano spaghetti i makaron z serem.
Ako Zada – kurdyjski aktywista imigrancki – tłumaczy, że Sudańczyk nie chciał już jeść makaronu z serem i uważał, że takie jedzenie jest dla niego „kulturowo nieodpowiednie”.
Narzekał też na jakość połączenia wifi z internetem, jakie zapewniał hotel. Nie dość, że miało być za słabe, to jeszcze limitowane.
– W ciągu ostatnich kilku dni groził ludziom. Dzień wcześniej (przed zamachem – przyp. red.) zgłoszono to personelowi – powiedział Ako Zada rozmowie z „The Telegraph”.
Imigrancki działacz tłumaczy również, ze zakwaterowani w hotelu na koszt podatników przybysze czuli się jak w więzieniu. Wcześniej mieszkali bowiem w jakichś mieszkaniach i dostawali pieniądze. A na czas pandemii ulokowano ich w hotelu, ale pozbawiono kieszonkowego, bo mieli zapewniony darmowy wikt i opierunek.
Szkocka policja nadal nie traktuje zbrodni imigranta z Sudanu jako aktu terroru. Ale bada, czy Badreddin Abadlla Adam nie zainspirował się zamachem dokonanym kilka dni wcześniej przez imigranta z Libii, który również nożem zabił w Reading trzy osoby.