Miasta USA z najwyższą przestępczością. W nich rządzi lewica – Demokraci

Zamieszki w USA. Zdjęcie: Carlos Gonzalez/Minneapolis Star Tribune/TNS/ABACAPRESS.COM Dostawca: PAP/Abaca
Zamieszki w USA. Zdjęcie: Carlos Gonzalez/Minneapolis Star Tribune/TNS/ABACAPRESS.COM Dostawca: PAP/Abaca
REKLAMA

Spośród 20 dużych amerykańskich miast z największym poziomem przestępczości aż w 17 rządzą Demokraci, a tylko w jednym Republikanie.

Amerykańskie media rzuciły się na Donalda Trumpa po tym, jak w serii komentarzy na Twitterze napisał, że najwyższa przestępczość jest wszędzie tam gdzie rządzą Demokraci. Prezydent odniósł się do fali chaosu, anarchii i przemocy wywołanej przez Antifę i rasistowski ruch murzynów BLM. Stwierdził, że we wszystkich 20 miastach, o najwyższej przestępczości od lat, czasami od blisko 100 lat rządzą Demokraci.

Atak na Trumpa przypuścił m.in należący do Jeffa Bezosa „Washington Post”. Dziennikarz Philip Bump, który zarzucił prezydentowi kłamstwo, przytoczył statystykę miast o największej przestępczości. Okazało się, że spośród pierwszych 10 są to: Nowy Jork, Los Angeles, Chicago, Houston, Filadelfia, Memfis, Detroit, Dallas, Phoenix i
Baltimore. We wszystkich rządzą właśnie Demokraci.

REKLAMA

Statystyki pochodzące od FBI pokazują nie tylko ogólną liczbę przestępstw, ale też w przeliczeniu na 100 tysięcy mieszkańców. Z dziesiątki następnych miast o najwyższej przestępczości kolejnych 7 rządzonych jest również przez Demokratów. Dwa miasta – San Antonio i Las Vegas – są rządzone przez niezależnych burmistrzów, a tylko jedno – Jacksonville ma burmistrza z Partii Republikańskiej.

Literalnie rzecz ujmując prezydent Trump rzeczywiście minął się z prawda, bo nie 20 miast o największej przestępczości rządzonych jest przez Demokratów, a 17.

Zamieszki, które po śmierci Gerorge’a Floyda są organizowane przez lewackich ekstremistów z Antify i BLM, podsycane są przez Demokratów. Uważają oni, że chaos i anarchia pomogą im wygrać wybory prezydenckie w listopadzie, albo niemal wprost doprowadzą do obalenie, czy ustąpienia Trumpa.

Ten zaś zgodnie z prawdą wykazuje, że to Demokraci nie radzą sobie z miastami, którymi rządzą i to od blisko 100 lat, jak Chicago, czy Baltimore. Po wybuchu zamieszek Chicago notuje swą najczarniejsza serię od kilkudziesięciu lat. Tylko w jeden weekend na początku czerwca w blisko 100 strzelaninach zginęły 24 osoby, w tym 3-letnie dziecko.

REKLAMA