Przepraszają już królowie. Belgijski król Filip I wyraził żal z powodu historycznych krzywd

Król Belgów Leopold II Fot. screen YT
Król Belgów Leopold II. Fot. screen YT
REKLAMA

Król Filip skierował przeprosiny do prezydenta Demokratycznej Republiki Konga przy okazji 60. rocznicy niepodległości tego kraju. W liście do prezydenta Felixa Tshisekediego monarcha napisał, że „ubolewa nad ranami przeszłości”.

Przeprosiny za okres „prywatnego” kolonializmu Leopolda II (Kongo było domeną osobistą króla) można jeszcze zrozumieć. W liście było jednak i o „bólu z powodu odradzającej się dziś dyskryminacji, które wciąż występują w naszych społeczeństwach”, co już jest wyraźnym wpływem gorączki Black Livec Matter.

To pierwsze takie wystąpienie przedstawiciela dynastii sasko-koburskiej, z której wywodzi się obecny władca. Jednym słowem potępił swojego prapradziadka, chociaż nie wymienił jego imienia.

REKLAMA

Demokratyczna Republika Konga obchodzi 30 czerwca rocznicę ogłoszenia niepodległości w 1960 r. Leopold II rządził Belgią w latach 1865-1909. Był też władcą Wolnego Państwa Konga od 1885 r. Była to jedna z najgorszych kolonii na świecie i na skutek głosów opinii światowej Bruksela zarządziła nawet śledztwo w sprawie nadużyć urzędników.

W 1908 r. kontrolę nad Kongiem Belgijskim przejęło państwo, które odkupiło od dynastii cały ten obszar. Agencja Reutera zaznacza, że list, w którym król Belgów wyraża żal z powodu krzywd wyrządzonych w okresie kolonialnym został wystosowany w obliczu „narastających protestów zainspirowanych demonstracjami w USA”.

W Belgii utworzono już komisję ds. weryfikacji pomników i podręczników do historii, są też petycje z żądaniem usunięcia z belgijskich miast pomników Leopolda II. Jego pomnik znika 30 czerwca z centrum Gandawy.

Źródło: Le Figaro/ AFP/ PAP

REKLAMA