Przed drugą turą wyborów obaj kandydaci, którzy się ostali, chcą zagarnąć elektorat swoich przeciwników. Stowarzyszenie Marszu Niepodległości postanowiło przypomnieć prezydentowi Warszawy, że nie zawsze był tak przychylnie nastawiony do środowisk prawicowych.
– Żadne miłe słowa, uśmiechy i podstępne gry nie sprawią, że zapomnimy co PO robiła z #MarszNiepodległości w latach 2010-2015. Gaz, pałki, prowokacje i nasyłanie służb. To była walka z patriotyzmem – mówił Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marszu Niepodległości.
Ostatnio Rafał Trzaskowski stwierdził, że w kwestiach ekonomicznych ma takie same poglądy jak Krzysztof Bosak. Dodatkowo w środę 1 lipca przedstawił drugą propozycję z tzw. piątki Bosaka dla gospodarki. Wcześniej powtórzył pierwszą obietnicę Konfederacji dotyczącą wetowania wszystkich ustaw podnoszących podatki lub wprowadzających nowe.
Oczywiście Trzaskowski nie zapomina też o innych kontrkandydatach. Dziś o 15:15 odbędzie się jego wspólna debata z Szymonem Hołownią.
Podobne działania prowadzi sztab Andrzeja Dudy. Politycy PiS przekonują od wieczoru wyborczego, że Duda jest naturalnym wyborem dla popleczników Krzysztofa Bosaka.
Tymczasem kandydat Konfederacji na prezydenta postanowił zachować niezależność i nie rekomendował swoim wyborcom żadnego z polityków.
.@RBakiewicz: Żadne miłe słowa, uśmiechy i podstępne gry nie sprawią, że zapomnimy co PO robiła z #MarszNiepodległości w latach 2010-2015. Gaz, pałki, prowokacje i nasyłanie służb. To była walka z patriotyzmem. pic.twitter.com/dYVhMjTdEZ
— Marsz Niepodległości (@StowMarszN) July 1, 2020
Źródło: Twitter
