Blisko 200 tysięcy złotych z tytułu pełnienia funkcji członka zarządu Lewicy Razem, do tego honoraria za zasiadanie w zarządzie partii Razem – to zarobki walczących z wrednymi bogaczami polityków skrajnej lewicy.
Partia Razem to najbardziej lewicowa formacja w Polsce, głosząca hasła marksistowska, często wprost chwaląca rozwiązania głęboko socjalistyczne i komunistyczne. W ubiegłym roku w ramach koalicji z SLD i Wiosną udało się jej wprowadzić do Sejmu pięciu posłów.
Tam walczą z obrzydliwymi kapitalistami i bogaczami, żeby wszystkim żyło się lepiej. Oczywiście od wprowadzenia socjalizmu jeszcze nikomu nie żyło się lepiej, poza wysoko postawionymi, uprzywilejowanymi kadrami partyjnymi.
Tym razem nie trzeba było nawet dochodzić do władzy i zaprowadzać tego antyutopijnego socjalizmu, by lewica kawiorowa cieszyła się dochodami z tytułu samej działalności w partii na poziomie 200 tysięcy złotych za kilka miesięcy.
Oświadczenia finansowe posłów partii Razem przejrzał dziennikarz Rafał Otoka-Frąckiewicz. Szybko okazało się, że towarzyszka Paulina Matysiak w partii Razem zarobiła ponad 200 tysięcy złotych za kilka miesięcy pracy. Później zaczęły wypływać kolejne „kwiatki”.
Ciekawa sprawa. Towarzyszka @PolaMatysiak zarobiła w 7 miesięcy 200 tysięcy złotych, które wypłaciła jej @partiarazem. Nieźle płaci marksistowska partia, brzydząca się bogaczami :) Panie @ZandbergRAZEM macie jakieś wolne etaty w zarządzie? Pytam jako lewicowy publicysta :) pic.twitter.com/NckKu0l25x
— Rafał Otoka Frąckiewicz (@rafalhubert) July 1, 2020
Taki pan Maciej Konieczny, co to nazywał ostatnio poglądy wolnorynkowe „nienawistnymi i przemocowymi”, zainkasował z Lewicy Razem ponad 199 tysięcy złotych. Nieco więcej zgarnęła poseł Marcelina Zawisza, której zarobki za bycie samym członkiem rady krajowej przekraczają 200 tysięcy złotych.
– Elo @partiarazem ta trójka pochłonęła 15% Waszej kasy :) To chyba nierówność w stosunku do szeregowych członków c;nie? :) – kpi Otoka-Frąckiewicz.
Kolejny as @partiarazem, Pan @_mkonieczny, też przytulił w w parę miesięcy blisko 200.000 PLN. :) Ciekawe ile dostają szeregowcy zapierdzielający na swoją partyjną arystokrację. :) https://t.co/DlY7iepkjF pic.twitter.com/FmDCAzKReZ
— Rafał Otoka Frąckiewicz (@rafalhubert) July 1, 2020
Jest i towarzyszka @mmzawisza która także poddała redystrybucji 200 tysi :) Elo @partiarazem ta trójka pochłonęła 15% Waszej kasy :) To chyba nierówność w stosunku do szeregowych członków c;nie? :) https://t.co/7xEL94Zf5E pic.twitter.com/L6rdegpoTf
— Rafał Otoka Frąckiewicz (@rafalhubert) July 1, 2020
Oświadczenia majątkowe posłów partii Razem nijak mają się do deklaracji Adriana Zandberga. Lider marksistów w ubiegłym roku w programie „Newsroom” zapewniał, iż: „jeżeli ktoś podejmuje pracę w partii, to otrzymuje pieniądze w wysokości średniego krajowego wynagrodzenia”.
Sam Zandberg zarabia jeszcze więcej, bowiem łączy ponad 200 tysięcy złotych otrzymywane z Lewicy Razem, a także 49 tysięcy złotych z tytułu bycia członkiem rady krajowej partii Razem.
No i creme de la creme, czyli sam Mistrz Joda naszych marksistów :) 200k bez paru groszy. Ponawiam pytanie: Na jakie pieniądze mogą liczyć szeregowi towarzysze z @partiarazem? Macie tam równość, czy jedziecie za frajer dla grubasów z politbiura? :) #Wybory2020 https://t.co/a5KCpwZLAw pic.twitter.com/KDb4hOFNyc
— Rafał Otoka Frąckiewicz (@rafalhubert) July 1, 2020
Na opublikowane informacje odpowiedziała sama partia Razem. – W 2019 roku wypłacono jednorazowo wyższe wynagrodzenia. Posłowie Razem nie wzbogacili się w ten sposób, co widać w oświadczeniach majątkowych. Zdecydowali się natomiast wpłacić pieniądze na kampanię Lewicy – rzekli nasi marksistowcy towarzysze.
Nie opublikowano jednak żadnego potwierdzenia tych słów, a wpłaty na wybory mają określone limity. – Wybory w 2019 odbyły się 13.X, więc kasa z grudnia nie mogą zostać na nią wpłacona. Nawet jeśli to limit wynosił 56.250. W prezydenckich z 2020 limit to 39.000, Gdzie pozostałe pieniądze z 200.000? elo
@partiarazem :) Chyba gdzieś zgubiliście co najmniej 140k od łba – pyta Otoka-Frąckiewicz.
W sumie wg sprawozdania finansowego za kampanię z 2019 roku Lewica Razem zanotowała przychód na poziomie 931 tysięcy złotych. Wszystkie one pochodziły z funduszu wyborczego. Na oficjalnej stronie partii, po wejściu w zakładkę wpłaty, możemy przeczytać że: „KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY SLD Lewica Razem nie posiada kredytów i wpłat od osób fizycznych”.