
W czwartek w Bogusławicach koło Częstochowy doszło do zderzenia dwóch ciężarówek i autokaru rejsowego. Rannych zostały 32 osoby. W akcji ratunkowej brało udział pięć śmigłowców i siedem karetek pogotowia.
Do wypadku doszło przed godz. 14. Biorące udział w zdarzeniu ciężarówki stanęły w ogniu. Na miejsce ściągnięto śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Warszawy, Łodzi, Ostrowa Wielkopolskiego i Opola oraz śmigłowiec wojskowy MI-8.
– Zderzyły się autobus, pojazd ciężarowy z naczepą i cysterna, doszło do zapalenia się pojazdów. Wstępnie ustalono, że na obecną chwilę rannych jest około 30 osób – powiedziała w rozmowie z RMF FM Marta Kaczyńska z częstochowskiej komendy policji.
Autokarem, w kierunku Słupska, podróżowali obywatele Ukrainy. Większość z nich opuściła pojazd o własnych siłach, inni zostali ewakuowani. Zakleszczonego kierowcę udało się wyciągnąć.
#PILNE: Wypadek na DK-1 w Bogusławicach z udziałem ciężarówek i autobusu. Wybuchł pożar. Na miejsce wezwano śmigłowce LPR. pic.twitter.com/DLWqxeA6my
— Remiza.pl 🇵🇱 (@Remizapl) July 2, 2020
W akcji brało udział 30 zastępów straży pożarnej. – W wypadku uczestniczyły też dwie ciężarówki, jedna z nich zapaliła się. Jeden z tych pojazdów to prawdopodobnie silos paszowy, a nie cysterna. Mamy informację, że w jednym z tych pojazdów były przewożone materiały niebezpieczne. Jakie konkretnie, nie jesteśmy w stanie jeszcze wskazać, listy przewozowe uległy spaleniu – powiedział dla RMF FM mł. bryg. Kamil Dzwonnik z częstochowskiej komendy Państwowej Straży Pożarnej.
Po katastrofie na autostradzie A1 – tak określają ten wypadek drogowcy z GDDKiA – kierowcy, którzy utknęli w korkach, zaczęli omijać miejsce wypadku jadąc z Częstochowy w kierunku Piotrkowa DK 91 i analogicznie w kierunku przeciwnym.
Źródła: RMF FM, PAP