Fińskie Siły Powietrzne ulegną poprawności politycznej i zrezygnują ze swojego tradycyjnego symbolu. Od 1918 roku była nim swastyka.
Swastyka towarzyszyła fińskim lotnikom na długo przed II wojną światową. Używali jej w 1918 roku, gdy u progu niepodległości stoczyli wojnę domową z komunistami.
Pod tym symbolem walczyli w wojnie zimowej z sowietami (1939-1940). W latach 50-tych XX wieku – czyli już po II wojnie światowej – swastyka wróciła na sztandary Fińskich Sił Powietrznych.
To w końcu był ich tradycyjny symbol. Symbol, pod którym wywalczyli sobie wolność. Nikt nie podnosił w tej kwestii sprzeciwu. Wszyscy rozumieli, że ta swastyka jest ważna m.in. dla weteranów.
Dopiero w 2017 roku ktoś stwierdził, że ten symbol na mundurach lotników może kogoś bulwersować. Co z tego, że nie ma on nic wspólnego z ruchem niemieckich narodowych socjalistów? Chodziło o „skojarzenia”.
Swastyki nie usunięto jednak z wojskowych sztandarów i wciąż używano jej podczas różnych imprez wojskowych.
Teraz się to najprawdopodobniej zmieni. Fińscy lotnicy mają zupełnie zrezygnować z ważnego dla siebie symbolu.
Znamienne, że stanie się to w trakcie rządów lewicowego – najbardziej sfeminizowanego w historii – rządu.
Źródło: Kresy.pl
