Eksperci twierdzą, że koronawirus był uśpiony przez lata i być może nie pochodził z Chin

COVID-19, koronawirus. Obrazek ilustracyjny. Źródło: pixabay
COVID-19, koronawirus. Obrazek ilustracyjny. Źródło: pixabay
REKLAMA

Do tej pory sądzono, że koronawirus rozniósł się na cały świat z Chin. Teraz eksperci podważają tę teorię twierdząc, że być może wirus został jedynie aktywowany, a obecny w różnych zakamarkach globu był już wcześniej.

Dr Tom Jefferson z Uniwersytetu Oksfordzkiego twierdzi, że koronawirus mógł pozostawać uśpiony na całym świecie, dopóki nie pojawiły się sprzyjające dla niego warunki.

Naukowiec wskazuje, że w ostatnim czasie odkrywano obecność koronawirusa w różnych zakątkach globu, co mogłoby świadczyć o tym, że był on tam jeszcze zanim przywieziono go z Chin.

REKLAMA

Ślady Covid-19 znaleziono m.in. w próbkach ścieków z Hiszpanii, Włoch i Brazylii i pochodzą one jeszcze z okresu przed epidemią.

W wywiadzie dla The Daily Telegraph dr Jefferson wezwał do zbadania, w jaki sposób i dlaczego wirus rozwija się w takich środowiskach, jak fabryki żywności i zakłady pakowania mięsa.

W sprawie pojawiają się również wątki rodem z powieści science-fiction. Naukowiec stwierdza, że przypomina mu to sprawę hiszpańskiej grypy na Samoa w 1918 roku.

– Około 30% populacji Samoa Zachodniego zmarło na hiszpańską grypę i nie mieli oni żadnej komunikacji ze światem zewnętrznym – przypomniał.

– Wyjaśnienie może być takie: wirusów się nie roznosi, one są ciągle obecne tylko uśpione. Aktywują się w odpowiednich warunkach – dodaje.

Na ten moment jest to jednak niepotwierdzona teoria.

Źródło: mirror.co.uk

REKLAMA