Korwin-Mikke ma zaskakującą propozycję dla wyborców Dudy i Trzaskowskiego

Janusz Korwin-Mikke. / foto: YT: Super Express
REKLAMA

Janusz Korwin-Mikke na II turę wyborów prezydenckich się nie wybiera, jak przekonuje wybór jest tylko pozorny. Ma za to zaskakującą propozycję dla wyborców Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego.

Poseł Konfederacji proponuje niesamowitą oszczędność czasu i pieniędzy, a jednocześnie jak przekonuje nic się nie zmieni. – Wynik wyborów będzie taki sam – przekonuje Korwin-Mikke w felietonie dla „Super Expressu”.

Układ z Magdalenki

Od 30 lat służby bezpieczeństwa i usłużni dziennikarze podtrzymują ustalenia z Magdalenki: „Raz rządzimy my, raz wy. Kto wygrywa wybory, bierze KASĘ, ale poza tym nic się nie zmienia: idziemy do UE, budujemy euro-socjalizm…” – i niech Polacy myślą, że mają jakiś wybór – przypomina Korwin-Mikke.

REKLAMA

W związku z tym zapowiada, iż on sam na wybory się nie wybiera, a Konfederacja nie udziela poparcia żadnemu z pozostałych kandydatów poparcia. – Ja mam dobrze, bo nie pójdę głosować – ale mam propozycję dla najbardziej nawet zażartych wielbicieli PO i PiS-u – pisze Korwin-Mikke.

Propozycja dla wyborców Dudy i Trzaskowskiego

POŁĄCZCIE SIĘ W PARY! Znacie się wzajemnie z pracy, z uczelni, z różnych klubów. Znacie swoje poglądy. Do niedzieli ich nie zmienicie… Więc umówcie się: „Ja nie pójdę głosować na Dudę – Ty nie pójdziesz głosować na Trzaskowskiego!” – proponuje Korwin-Mikke.

Jak przekonuje wynik wyborów będzie taki sam, ale za to uda się zaoszczędzić czas, który można spędzić z rodziną. Do tego pracujący w komisjach wyborczych będą mieli mniej pracy z liczeniem mniejszej ilości głosów i wyniki poznamy wcześniej. Można powiedzieć, że same plusy.

Podobno różnica między obydwoma Kandydatami jest niewielka. Powiedzmy: 50.000 głosów. To jakby tak dobrze podobierać się w pary, to całkiem możliwe, że do urn zamiast 20 milionów poszłoby tylko 100.000 ludzi. Jaki ogromny zysk i oszczędność ludzkiego czasu! – dodaje poseł.

Ja wiem, że aż tak dobrze to nie będzie – ale jeśli nawet mój wynalazek oszczędziłby połowie wyborców kłopotów i mitręgi – to byłoby BARDZO DUŻO! Około miliarda złotych oszczędności – uwzględniając czas, a także zużycie benzyny na dojazdy – podsumowuje Korwin-Mikke.

REKLAMA