Żydzi doszukują się antysemityzmu w Argentynie. „Nagroda dla każdego, kto znajdzie biednego Żyda”

UWAGA! Tekst zdemonetyzowany!
CENZURA

Szanowny Czytelniku! Czytasz artykuł, w którym musieliśmy wyłączyć reklamy. Został on uznany za nienadający się do monetyzacji, zbyt kontrowersyjny, niepoprawny politycznie itd. Rozważ wsparcie Fundacji Najwyższy Czas, która pomaga utrzymywać nasz portal (KLIKNIJ)

Profesor uniwersytecki w Argentynie powiedział swoim studentom, że „da nagrodę każdemu, kto znajdzie biednego Żyda”. Podkreślał również, że żydowska siła wpływów na świecie jest związana z ich bogactwem. Tymczasem Izraelici wietrzą spisek.

Podczas zajęć online z polityki międzynarodowej na 21st Century Business University w argentyńskiej Córdobie prof. Esteban Lizondo powiedział studentom, że da im nagrodę, jeśli znajdą „biednego Żyda”. Mówił również, że powstanie państwa Izrael było ustępstwem dla „lobby syjonistycznego” w zamian za pieniądze.

To nie spodobało się jednemu ze studentów, który nagrał wykład online i zamieścił w mediach społecznościowych. Co więcej, zgłosił ten „incydent” do organizacji żydowskiej w Argentynie – DAIA, która poskarżyła się na uniwersytet.

CENISZ SOBIE WOLNOŚĆ SŁOWA? MY TEŻ!

Środowisko skupione wokół pisma "Najwyższy Czas!" i portalu NCzas.com od lat stoi na straży konserwatywno-liberalnych wartości. Jeżeli doceniasz naszą pracę i nie chcesz pozwolić na to, aby w Internecie zapanowała cenzura – KLIKNIJ wesprzyj naszą działalność. Każda złotówka ma znaczenie!

Prof. Lizondo podczas swojego wykładu podkreślał, że pieniądze, które posiadają Żydzi, także „manifestują siłę, jaką mają Żydzi”. – Są w stanie poradzić sobie z biznesem i przedsiębiorstwami finansowymi, aby dalej się wzbogacać. I nie bez powodu, idź walczyć z Żydem o pieniądze – mówił.

Pytał także studentów, jak sądzą, dlaczego niemieccy naziści zabili tylu Żydów. – Z powodu zazdrości. Wyobraźcie sobie, że Niemcy wykrwawiają się na śmierć podczas kryzysu gospodarczego z hiperinflacją, a Żydzi… ciągle się bogacą – mówił.

Te słowa wyraźnie zabolały żydowską organizację DAIA. W swojej skardze na uniwersytet stwierdziła bowiem, że uwagi te naruszają argentyńskie prawo przeciwko dyskryminacji. Przepisy stanowią, że nielegalne jest, aby „w jakikolwiek sposób zachęcać lub inicjować prześladowania lub nienawiść wobec osoby lub grupy ludzi z powodu ich rasy, religii, narodowości lub poglądów politycznych”.

W reakcji na żydowską skargę władze uniwersytetu w oświadczeniu podkreśliły, że nie dopuszczają żadnego rodzaju dyskryminacji. Dodały też, że zbadają ten „incydent”. Jeśli oskarżenia się potwierdzą, wymierzą „maksymalną” karę.

Źródło: jpost.com