Były piłkarz Kowalczyk o „ryjach rolników” i „księżach pedofilach” Takie dowcipy uwielbiają ludzie Trzaskowskiego

W najnowszym sondażu poparcia dla partii PO uzyskuje katastrofalne wyniki..Zdjęcie: PAP/Paweł Supernak
W najnowszym sondażu poparcia dla partii, PO uzyskuje katastrofalne wyniki. Zdjęcie: PAP/Paweł Supernak
REKLAMA

Były piłkarz Wojciech Kowalczyk „błysnął” na Twitterze niewybrednym dowcipem o rolnikach i księżach. Wpis bardzo spodobał się ludziom prowadzącym kampanię Rafała Trzaskowskiego.

Kowalczyk postanowił z właściwą sobie inteligencją skomentować wpis o słowach Andrzeja Dudy, że rząd wynegocjował w Unii Europejskiej większe pieniądze na politykę rolną. Jeden z internautów stwierdził, że Duda chwali na wyrost i napisał: „Duda w Końskich: „W UE wynegocjowaliśmy większe pieniądze na politykę rolną”
– Negocjacje jeszcze się nie rozpoczęły, ale kto by się tym przejmował”.

Swoje trzy grosze postanowił dorzucić Kowalczyk pisząc: „Co wie rolnik z ryjem w zgniłych truskawkach? Ksiądz pedofil w niedzielę mu podpowie”. 

REKLAMA

Nie wiemy gdzie Kowalczyk trzyma swą kształtną i znamionująca wielką inteligencję buziunię, ale jego obelżywy wpis zaczął krążyć po internecie aż wpadł w oko pracujących dla wiecznie uśmiechającego się, jednoczącego, kochającego ludzi Trzaskowskiego i zyskał polubienie.

Wszystko wskazuje na to, że ktoś kto robi kampanię Trzaskowskiego nie wylogował się z oficjalnego konta jego komitetu @trzaskowski2020. Chyba nie są aż takimi durniami ci ludzie Trzaskowskiego, by nie wiedzieć, że takie akcje obrażają rolników i księży, którzy są wyborcami. A może i i Trzaskowski zatrudnia takich takich durniów.

Zauważył to m.in Radosław Fogiel wicerzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości (po co w ogóle w resorcie taka funkcja? jeden rzecznik to najwyraźniej Ziobrze za mało). Urzędnik zrobił skan obelżywego wpisu Kowalczyka i podał go dalej. Trzeba przyznać, że dzięki temu wiadomo chociaż ludzie jakiego pokroju ludzie pracują przy kampanii Trzaskowskiego.

Ostatnio wśród piłkarzy zapanowała moda na komentowanie kampanii wyborczej. Nie ma w tym nic złego. Z jakichś jednak nieznanych powodów byli piłkarze lubią obrażać rolników. „Prezydent Polski dzisiaj może być wybrany głosami ludzi środowiska wiejskiego, głosami emerytów i ludzi z podstawowym wykształceniem. To chyba trochę dziwne w tak pięknym i rozwijającym się kraju jak nasza Polska” napisał niedawno Boniek sugerując, że mieszkańcy wsi, emeryci i ludzie słabo wykształceni najwyraźniej nie powinni mieć praw wyborczych.

Na miejscu Kowalczyka i Bońka raczej byśmy się na wiosce nie pokazywali.

REKLAMA