
37-letniego afgańskiego imigranta, z uregulowanym prawem pobytu we Francji, zadźgano w biały dzień nożem w Marsylii. Ofiara i napastnik znali się. Do wydarzenia doszło późnym popołudniem w miejscu pełnym ludzi
Ofiara spotkała się z napastnikiem około 18:45 w samym sercu Marsylii (III dzielnica). Wcześniej Afgańczyk wyszedł z baru, w którym się upił. Dramat miał miejsce kilka metrów dalej – mężczyzna upadł po tym, jak otrzymał ciosy nożem. Zmarł w szpitalu. Został tam przetransportowany w bardzo poważnym stanie. Napastnik trafił w pierś i uciekł piechotą. Jest nadal poszukiwany przez policję. Śledztwo dotyczy umyślnego zabójstwa.
W sumie, jak na Marsylię, to „lokalna ciekawostka”. Uwagę zwraca jednak fakt upicia się muzułmanina. Nie można wykluczyć, że jego rodak po prostu postanowił go ”zdyscyplinować”. Użycie do tego celu noża w tej społeczności raczej nie dziwi.
Nie są to pierwsze problemy policji z przedstawicielem tej nacji. Niedawno skazano trzech policjantów za pobicie w kwietniu 27-letniego Afgańczyka, który stawiał opór podczas kontroli. Dodatkowo wywieziono go 30 km poza miasto i tam porzucono.
🇫🇷 Justice : 3 ans et 18 mois de #prison pour 2 #policiers, et 6 mois avec sursis pour une adjoint de sécurité dans "l'affaire #Jamshed", afghan frappé à #Marseille et enlevé sur 30km. Les policiers ne sont pas maintenus en détention. (#tribunal d'#Aix-en-Provence) #police pic.twitter.com/GPGXwXaPgd
— Conflits (@Conflits_FR) July 7, 2020
Źródło: Le Figaro/ AFP