Unia łaski nie robi. Boris Johnson poinformował Angelę Merkel, że jego kraj opuszcza instytucje unijne bez porozumienia

Boris Johnson i Angela Merkel. Dostawca: PAP/EPA
Boris Johnson i Angela Merkel. Dostawca: PAP/EPA
REKLAMA

Boris Johnson oznajmił Angeli Merkel, że Wielka Brytania jest gotowa do opuszczenia wszystkich unijnych instytucji bez żadnego porozumienia. Wystraszeni eurokraci zdają się iść na ustępstwa.

Premier Wielkiej Brytanii przekazał kanclerz Niemiec, że Wielka Brytania opuści jednolity rynek UE i unię celną, i będzie handlować z nią na takich samych warunkach jak Australia. Ta nie ma umowy o wolnym handlu z UE, ale obowiązują ją indywidualne umowy dotyczące określonych towarów. O rozmowach z Angelą Merkel poinformowała rzeczniczka rządu premiera Johnsona.

Stwierdziła również, że premier Johnson wciąż ma nadzieję, iż uda się zawrzeć jakąś umowę do września – na trzy miesiące przed końcem okresu przejściowego, podczas którego Wielka Brytania wciąż związana jest unijnymi regulacjami handlowymi. W ubiegłym tygodniu Merkel przekazała niemieckiemu parlamentowi, jak i Unii Europejskiej, aby przygotowały się na ewentualny scenariusz „bez porozumienia”.

REKLAMA

Negocjacje między UE a Zjednoczonym Królestwem zakończyły się w czwartek w ubiegłym tygodniu. Brytyjski negocjator David Frost powiedział, że pozostały „znaczne różnice”. Jego europejski odpowiednik – Michel Barnier zasugerował, że Wielka Brytania „nie szanuje” stanowiska UE.

Zaczęły się jednak pojawiać pewne symptomy, iż Unia Europejska jest gotowa na ustępstwa wobec Wielkiej Brytanii. Michel Barnier zasugerował, że Bruksela jest „gotowa udzielić” londyńskiemu City dostępu do rynków Unii Europejskiej już po zakończeniu okresu przejściowego. City to największe centrum finansowe świata.

Kiedy w 2002 roku Wielka Brytania odrzuciła przyjęcie wspólnej waluty eurokraci twierdzili, że doprowadzi to do marginalizacji londyńskiego City, a jego rolę przejmie niemiecki Frankfurt. Nic takiego się oczywiście nie stało. City wyrosło na największe centrum finansowe świata wyprzedzając nawet Nowy Jork. Frankfurt zszedł do roli peryferyjnych w Europie, ustępując nawet Zurychowi. Teraz dokumenty ujawnione w Izbie Lordów wskazują, że Unia jest gotowa zagwarantować londyńskiemu City „równoważne warunki”.

Barnier sugeruje, że jest również przestrzeń do negocjacji w sprawie poddawania sporów pomiędzy stronami brytyjskimi, a unijnymi arbitrażowi Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Dotychczas eurokraci upierali się, by to on rozstrzygał spory, na co nie chciała zgodzić się Wielka Brytania.

Wielką kwestią sporną pozostaje nadal sprawa stref połowów. Wielka Brytania chce odzyskania pełnej kontroli nad swoimi wodami i łowiskami, a na to z kolei nie chce zgodzić się Unia, a zwłaszcza Francja i Hiszpania.

REKLAMA