PiS ukrywa nowy projekt ustawy o dostępie do broni? „Chodzi o to, żeby rozbroić naród” [VIDEO]

Jarosław Kaczyński i zakaz broni palnej. Obrazek ilustracyjny. Źródło: PAP/pixabay
Jarosław Kaczyński i zakaz broni palnej. Obrazek ilustracyjny. Źródło: PAP/pixabay
REKLAMA

Dobromir Sośnierz, Jakub Kulesza i Grzegorz Braun zorganizowali w piątek konferencję prasową poświęcona dostępowi do broni palnej. – Okazuje się, że rząd od pewnego czasu nie wypełnia dyrektywy europejskiej, która określa jak ustawa dostępu do broni ma wyglądać, ale nie zajmuje się tym publicznie – powiedział pierwszy z nich.

Ustawa jest już gotowa w Sejmie i właśnie tą sprawą zajmował się ostatnio poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz. – Próbował uzyskać dostęp do tej ustawy, tak żeby obywatele wiedzieli o czym urzędnicy rządowi pracują – mówił.

Zaznaczył przy tym, że wysłał w tej sprawie zapytanie do MSWiA. – Odpowiedź jest utrzymana w takim duchu, że właściwie czego ja się czepiam, wszystko jest dostępne publicznie. No ale nie jest dostępne. Nawet odsyłany byłem do zupełnie innej ustawy, do tej która została już uchwalona – ujawnił poseł.

REKLAMA

Dodał, że rząd ewidentnie nie chce podzielić się przed wyborami informacją nad czym pracuje. – Ta ustawa na 99 proc. będzie zła dla strzelców, dla grup rekonstrukcyjnych – podkreślił.

– Wiem, że jest wysłana już ministerstwa do akceptacji przez Radę Ministrów. (…) On (dokument – red.) był konsultowany przez wąskie grono podmiotów wybranych arbitralnie przez rząd – zauważył i odkreślił, że posłowie również nie mają dostępu do nowego projektu, a jego interpelacja została w zasadzie zignorowana.

– Na osiem postawionych pytań dostałem zdawkową odpowiedź na jedną. Wiosek jest taki, że powinniśmy być przygotowani na najgorsze w związku z tą dyrektywą – podsumował.

Poseł dodał, że Polacy zostali przez własny rząd zdegradowani do poziomu obywateli drugiej kategorii i ograniczył im prawo dostępu do broni, które w UE funkcjonuje na korzystniejszych zasadach.

– Polacy są najbardziej rozbrojonym narodem Europy i w czołówce światowej. Przez własną władzę rozbrojony, nie przez okupantów i zaborców – dodał z kolei Grzegorz Braun.

– Chodzi o to, żeby normalni Polacy, patrioci nie napotykali na utrudnienia ze strony władzy. (…) Chodzi o bezpieczeństwo publiczne i obronę narodową – zaznaczył. Dodał przy tym, że np. w Niemczech na 100 mieszkańców przypada ponad 30 sztuk broni, a w Polsce ok. 1,5…

REKLAMA