Szykują się duże zmiany w taryfikatorze mandatów, maksymalna stawka za przekroczenie prędkości może zostać podniesiona nawet 10-krotnie – donosi „Dziennik Gazeta Prawna”. Po podwyżce stawki mandatów byłyby najwyższe w historii w stosunku do płacy minimalnej i średniej krajowej.
Mandaty za przekroczenie prędkości w Polsce są stosunkowo niskie, a pretekstów do podnoszenia stawek nie brakuje. Pandemia pokazała, iż w imię bezpieczeństwa, ludzie są w stanie zgodzić się na wiele.
10-krotna podwyżka
„Dziennik Gazeta Prawna” cytuje pismo premiera Mateusza Morawieckiego do podległych mu ministrów, w którym mowa jest 10-krotniej podwyżce stawek mandatów za przekraczanie prędkości. Obecnie górna stawka wynosi 500 złotych, ale po zmianie miałaby wynosić aż 5000 złotych.
To kolejny element zaostrzania praw, po wprowadzeniu zmian, w wyniku których łatwiej jest utracić prawo jazdy. Po raz ostatni stawki mandatów zostały zmienione w 1997 roku, a wówczas 500 złotych oznaczałoby zupełnie inną realną wartość.
W momencie wprowadzania obecnie obowiązującej stawki średnia płaca wynosiła 900 złotych netto, a minimalna 450 złotych – obecnie to aż 1900 złotych. To jednak podwyżka około 4-5 krotna, a nie 10-krotna, jak w planowanych zmianach taryfikatora.
